Konserwacja ramy

W chwili obecnej kończe prace blacharskie i czeka mnie ”przekładka ramy” więc zastanawiam się poważnie nad dobrym zakonserwowaniem ramy ocynkowanej tak aby nie było z nią problemów w przyszłości. Czy przy ocynkowanej ramie wystarczy ją pomalować czy może jakoś specjalnie zakonserować? Jeżeli tak to jakimi środkami bo nie wszystkie będą łączyły się z ocynkiem. A może lepiej nic z nią nie robić?
Może macie jakieś doświadczenia w tym zakresie lub zastanawiacie się nad tym samym.
Pozdrawiam

Są tu różne zdania. Jedni twierdzą że nie trzeba ja osobiście uważam, że powinno sie zabezpieczać. Jak wiadomo ocynk ma swoja grubość a w miejscu uszkodzenia warstwy ocynku zaraz pojawia sie rdza. Więc zabezpieczyć chyba warto.

Też wychodzę z takiego założenia, choć powiem że tak jak piszesz jest wiel teorii jedni mówią że dobrze jest tylko pomalować i tyle, inni że pomalować i zakonserwować lub tylko zakonserować a ostatnia grupa że najlepiej nic nie robić bo i tak rama dłużej wytrzyma niż cały samochód. We wszystkim jest trochę racji ale myśle że jak robić już coś z ramą to dobrze i podejść do tematu kompleksowo.
Ciekawy jestem tylko jakimi środkami to dobrze zrobić tak aby związało a nie wszystko się mazało na ramie - podobno pomalowanie w tym pomaga i wszystko ładnie schnie i wiąże.

Uszkodzenie ocynku to nie taka prosta sprawa, ocynk ściśle przylega do stali, można powiedzieć że jest nierozerwalnie związany i trudno go tak zetrzeć żeby od razu rdzewiało nie mówiąc już o tym że nie odpryskuje i nie odpada jak lakiery.
Ja miałem swoją ramę zabezpieczać ”barankiem” ale ze względu na kłopot z podkładem itp. na ”świeży” ocynk (przed malowaniem zwykle sezonuje się ok. 1 rok) i doświadczenia konstruktora mojej ramy w jeździe z własną, niezabezpieczaną dodatkowo przez ostatni rok w końcu zostawiłem gołą powłokę. Pożyjemy, zobaczymy.

Dokładnie tak, jak mówią przedmówcy!
JAKIKOLWIEK ocynkowany przedmiot -
(a najlepszym przykładem: dach z ocynkowanej blachy! Spytaj jakiegokolwiek fachowca od krycia dachów - potwierdzi!)
-MUSI się odsezonować, żeby ocynk stracił swoją naturalną ”lepkość i ślizgość”.
Więc - jeśli w ogóle coś robić - to za rok, albo i póżniej.
Choć ja należę do tej grupy, która uważa, że konserwować KONSERWACJĘ (bo czymże jest dla ramy ocynk?) ...to już lekka przesada.
Odsyłam do tematu, w którym już się doktoryzowaliśmy na temat ram ”nieśmiertelnych” i ”wiekuistych”
A generalnie - witam, bo nie zrobiłem tego w innym temacie

A wracając do tematu konserwacji ramy ocynkowanej to wyczytałem na jakimś forum dla Dekarzy że podobno są podkłady do ocynku nawet świeżego i wtedy można też malować. Podali też że odczekanie nawet roku nie koniecznie może doprowadzić do takiego stanu aby dało się malować lub konserwować.
Powiem szczerze że jestem laikiem w tym temacie i chodze jak dziecko we mgle, ale tak jak pisałem wcześniej biorac na logikę to konserwacja ramy wydaje się być sensowan, TYLKO JAK?
Z tego co widzę to raczej wszyscy koledzy na forum nie konserują takich ram tylko pozostawiają i nic nie robią - więc może moje pytanie jest totalnie bezsensu?

Znalazłem takie coś na allegro..

http://moto.allegro.pl/kraina-ogrodzen-wurth-zink-300-farba-naprawcza-i1534357826.html

Trochę chyba przerost formy nad treścią z tą drogą farbą wurth.

Wydaje mi się że jeśli mamy nową ramę i do tego w ocynku to wystarczy choćby coś takiego.
http://www.malexim.pl/www/produkt.php?id=28

Trwałośc ramy na następne 3 pokolenia :) !!

Dół budki i jej profile zamknięte z powodzeniem można potraktowąć właśnie Cynkalem wcześniej miejsca oczyszczone z lużnej korozji warto zabezpieczyć preparatem POLRUST (tego samego producenta)
http://www.malexim.pl/www/produkt.php?id=17

Produkty nasze i myśle że dobre.

Polrust testuje od poprzednigo lata na mojej bramie wjazdowej. Skorodowane miejsca oczyściłem tylko szczotką drucianą i potraktowałem Polrustem bez żadnego dalszego zabezpieczenia. Do dnia dzisiejszego ruda nie wylazła i wygląda to dobrze mimo nieciekawych warunków atmosferycznych.

Moj tata, (ja byłem jeszcze wtedy z mlekiem pod nosem) zrobił taki am test Pol-rusta (Wtedy się to jeszcze kompleksor nazywało) na bramiw wjazdowej 15 lat temu. I o ile wiem to skuteczność jest powalająca do dziś (żadko już tą bramę widuję)