Widziałem kaczkę dawno, dawno temu...

Czerwiec 2008 roku. Góraszka. W piątkowe popołudnie i wieczór trwają ostatnie przygotowania do pikniku lotniczego. Dla nas to możliwość spotkania bez tłumów i pora na zdjęcia. Widać jak cytrynce Konrada oczka biegają za czymś.

W latach siedemdziesiątych przedwojenne i wyprodukowane tuż po wojnie samochody były jeszcze normalnie eksploatowane. Ten jak widać stoi obok placu budowy. Nie jest zamknięty. U złodziei takie samochody wzbudzały raczej uśmieszek politowania, u posiadaczy Polskich FIATów, Dacii, Wołg lekką pogardę, a nieliczni zaczęli myśleć o ich ochronie. Po Lublinie krążyły wówczas dwa takie traction avant. Jeden w nienagannym stanie, zawsze lśniący, należał do profesora WSInż w Lublinie. Do pracy w Lublinie jeżdżono też takimi autami jak Polski FIAT 508/III Junak, BMW 315. Mnóstwo było DKW, w tym Meisterklasse. Pełno Skód 1101.

Troche w temacie.:
http://www.stadobaranow.pl/?p=32039

Ja z dzieciństwa pamiętam BL’ke przykrytą na parkingu w Zielonej (około 80r) oraz inną wbitą przodem na 1,5m w ziemie przy zdaje się technikum w Skwierzynie (lubuskie). To potwierdza jakby Twoją tezę że auta te spotkać można było na polskich ulicach u schyłku 70tych i na pocz. 80tych.

czekamy

To zdjęcie zrobił mój kolega dawno, dawno temu. Gdzieś w... No właśnie. Kto zgadnie gdzie? Przepraszam za jakość skanu.

Argentina???

To może być nawet dziedzina braci Castro

Blisko było. Chile. Tam też rodziły się citronety. Miejscowość zaczyna się jakoś na Ku. Zaraz sprawdzę na odwrocie zdjęcia. Tak. Quillota. Na postoju obok kaczuszki taksówka Łada. A z Kuby dorzucę zdjęcie tego samego podróżnika (dział: inne pojazdy też są na świecie).