Potrzebuję pomocy w wycenie

No i stało się niestety najgorsze - sytuacja rodzinna zmusza mnie do sprzedania mojego furgonu. Dużo by tu pisać, ale nie będę Was zagnębiał problemami. AK400 musi się spieniężyć.
Moja prośba do Was, starych wyjadaczy kaczkowych, jest taka, żeby pomóc w wycenie. Wiem, że wszystko jest warte tyle, ile ktoś jest w stanie zapłacić, ale chciałbym poznać Wasze zdanie, jaka jest realna wartość furgona. Trochę pieniędzy i czasu już w niego wsadziłem.
Do tej pory zostały odnowione felgi (domowym sposobem), założone nowe opony od Smarta, kupiona pompa hamulcowa, nowe cylinderki hamulcowe, zrobiony ręczny, kupiony oryginalny przedni zderzak, jedna szyba tylna dorobiona z plexi. Silnik chodzi (odpalany na krótko, bo brak kluczyka). Posiadam do niego też kupę części (niektóre kupione nowe,) wśród nich drugi, niekompletny silnik.
W miarę wolnego czasu, dorzucę aktualne zdjęcia.

Hmm.
Pamiętam tę kaczkę od dość dawna, sam się do niej przymierzałem w 2004.
Z tego co pamiętam do oryginalnoiści jej sporo brakuje, głównie oryginalnych ryflowanych blach tyłu. I pytanie jak z rejestracją.

Przytoczę pewną anegdotę, któar niedawni się zdarzyła a wiele wyjaśna według mnie wkwestii cen:

Mój tata kupił w 1994 r. 10 letnią wtedy kaczkę.
Niueco odrapaną i zaniedbaną. Za 5500. zł.
w 1998 r ją sprzedał.
Za 5500 zł.
Wytedy ”dobrą kaczkę” kupowało się za 7000 a zwykłą za 5500
Ceny byly w miarę stałe.
A teraz uwaga:
Ta sama kaczka niedawno znalazła właścicla za 5500.
Dlaczego? Setarzałą się.
Lakier przemacerował, silnik nie osiąga już pełnej mocy, tapicerki zetlały. Progi są nadgryzione przez czaa z przodu i z tyłu, rama też już jest raczej do poważnej roboty. Generalnie nadaja się do jazdy ale już nedlugo, bo bardziej nadaje się do roboty. Przez te lata nikt nie zrobił przy niej nic wielkiego.

Jaki z tego wniosek?
Ceny kaczek są stałe
To co drożeje to ”Renowacja”. Bo kaczki się starzeją i wymagają coraz większych nakłądów. ROBOCIZNY i MATERIAłów.
W przeciętnej allegrowej kaczce za 15.000 zł kaczka nadla kosztuje 5500, reszta to praca i magteriały.
Więc generalnie.
Kaczka nie zrobiona 5500, kaczka zrobiona.
A to zależy jak.
W twoim przypadku dodałbym 2000 ze względu na żadkość ”furgona” a odjął jeden za względu na braki.
Reasumując myślę że jest warta 6500 - 7000
Zależnire od stanu ramy i stanu formalno prawnego

Dzięki wszystkim za pomoc, wiadomości i maile. Wygląda na to, że realnie powinienem dostać za furgona 6000-8000 zł. Nie wiedziałem nawet, że tylu z Was interesowało się tym furgonem lata temu
Co do formalności: samochód jest cały czas zarejestrowany. Przegląd i OC oczywiście już wyszły dawno temu, ale cały komplet papierów do rejestracji posiadam. Znam całą historię pojazdu. Rozmawiałem z pierwszym właścicielem. W sumie, to tylko on jeździł tym furgonem. Później oddał go sąsiadowi, który nigdy go nawet nie przerejestrował.
Dzisiaj miałem chwilę, więc wyprowadziłem kaczkę z garażu i umyłem z grubsza z kurzu. Aż się łza w oku kręci, że muszę go sprzedać.
Poniżej kilka zdjęć. Cały album tutaj: Album AK400...

Typowy wyrów PRLu, zastępowanie wszystkiego czaego się niema, czyli zazwyczaj całkiem wszystkiego, tym co się ma czyli zazwyczaj niczym.
Sporo tu takiej ”gospodarki nieplanoiwej”
Generalnie niezła baza. Pytanie co z ramą pozostaje otwarte. Widzę tylko tyle, że kroś ją zrobił praktycznie od nowa. na bazie statrej. Al jak wygląda od najtrudniejszej strony trudno się domyślać.
Jest kilka fajntch detali z początki lat 70.

Oglądałem te zdjęcia i oglądałem i jedno nie daje mi spokoju.
Masz w kabinie stary ”leżący” pedał gazu, fabrycznie operujący na ”cięgno” a na zdjęciach, silnika, które kiedyś wrzuciłeś masz dwugardzieloway gaźnik cioągnimny fabrycznie ”na linkę”
Jak to jest u ciebie poskładane jedno z drugim?
Bo ja sporo nocy spędziłęm, żeby wymyślić ”jak to zrobić” i mi się nie udało.

Rama wygląda całkiem nieźle. Po zakupie oglądałem ją w miarę dokładnie i spokojnie da się ją reanimować bez większych zdolności spawalniczych. Sama tylna końcówka ramy, gdzie dospawane było mocowanie haka jest skorodowana. Przód też pasuje zrobić, bo ktoś dość marnie dokonał przeróbek. Tutaj też chodzi o samą przednią część z mocowaniem silnika, świateł i zderzaka. W miejscu mocowania zawieszenia wygląda ok. Ogólnie tragedii nie ma. Może uda mi się ściągnąć jutro błotniki, to zrobię zdjęcia.

Pedał gazu jest w całości połączony z gaźnikiem na sztywne cięgno. Postaram się w miarę wolnego czasu pstryknąć jakąś fotkę.

Zdjęcia ramy tutaj Rama AK400

Podłączenie gazu do gaźnika (cięgno gazu na dole):
http://imageshack.us/photo/my-images/11/p1020115gw.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/268/p1020116.JPG/

Dzięki.

fajny furgonik.

przyjechali Panowie i chcieli dac 2000zl?
Powiem tak, ogladalem zdjecia i furgon jest do kompletnego remontu, jest naprawde sporo pracy przy nim, fani szanuja sobie oryginał, a tu niewiele z tego zostalo, chodzi mi o blachy. Tak jak Kuba pisal, zastapione tym co bylo. Duzo rdzy, wszedzie, na dachu tez. Szpachli tez nie brakuje.
Jesli furgon ma miec uczciwa wartosc to trzeba wrocic w 100% do oryginalu, blachy ryflowane sa strasznie drogie do tego auta. Co do ramy, hmm jak ja sprawdzales? Warto wziac mlotek i walnac tu i tam. Pod smalcem moze sie okazac ze jest ...nic.... i smalec trzyma to w kupie. Sprawdz to dobrze zeby nie miec potem zalow od strony kupujacego.
Tak sie wydaje ze ladnie wyglada ze sie zrobi, ale czesci do furgonow sa drozsze i ciezko dostepne. Kazda czesc sie liczy, np nowe reflektory, bach 800zl, ryflowane blachy, bach 1650zl komplet. Podlogi itd.
Autko jest sliczne i ma dusze, nie watpie.. ale rozumiem tez Panow ktorzy chcieli dac 2000zl. Zeby to autko doprowadzic do 100% oryginalu strzelam ze trzeba wydac okolo 20tys zl.

tyle ja wydalem na budowe od podstaw 2cv dla mojego ojca i to tylko na czesci.

Czy w papierach ma wpisane AK400? Jesli tak to cena 4500zl jest realna bo same papiery sa bardzo unikatowe, nawet na zachodzie za same papiery zaplaca slono, bo furgonow bez papierow lub z jakimis 2cv/skladak itp nie brakuje.
Ja w holandii moglem kupic 2 w miare ladne furgony za 500-700 euro sztuka ale bez papierow.

Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, że masę pracy i tyle samo pieniędzy trzeba wsadzić w furgona, żeby wyglądał tak, jak powinien. Fakt, że części są prawie niemożliwe do znalezienia w Polsce. Sam ściągałem wszystko z Anglii, tam nie ma z tym żadnego problemu. W przyzwoitych cenach można dostać nawet używki w przyzwoitym stanie.
Szczerze powiem, że jeśli miałbym go oddać za 2 tyś., to wolałbym go zostawić sobie w garażu tylko po to, żeby codziennie na niego móc popatrzeć
Myślę, że cena, którą za niego chcę nie jest specjalnie wygórowana. Za same części, które już do niego kupiłem, dałem blisko 1500zł.
Furgon w dowodzie ma tylko 2CV. Swego czasu pytałem w wydziale komunikacji o wbicie w dowód dodatkowo AK400 i nie ma z tym problemu. Podobno wystarczy tylko wpis ze stacji diagnostycznej.