Litwa - Orlen Lietuva Classic Car Rally

Jak się tak rozmarzysz to możesz stracić kontrolę nad piwkami
Czekamy na dalsze relacje.

Już rano. No to na start i powodzenia!

Już wieczór. I jak wyglądają twoje trofea z dzisiejszego rajdu ;)
Może masz już jakieś zdjęcia z dzisiejszego dnia :)

Dzisiaj Klaipeda i Nida, razem z rajdem w sumie 1100 km od domu. Miejsce 12 na 16 w klasie, a wiec bez szalu ;-) W poniedzialek powinienem byc w domu, poprzegladam zdjecia z aparatu i napisze pare slow. Ogolnie kraj piekny i malowniczy, a jesli chodzi o rajd to WARTO, a to dopiero 2 edycja.

Miejsce nie jest ważne. Taka wyprawa to już osiągnięcie. Piękne rejony. Tylko Bałtyk tam chłodny. Czekamy na większą relację. Szerokości.

Wyjazd razem z rajdem był moim wakacyjnym wyjazdem z tatą. Zaczęlismy od jednodniowego spływu Rospudą (jeden dzień pływania to mało, ale nie mogliśmy pozwolić sobie na dłuższy wyjazd, a na miejscu startu trzeba było zameldować się już w piątek). Odcinek rzeki był bardzo płytki i ze sporą ilością przeszkód, ale nietrudny. Pewnie jeszcze kiedyś wrócę tam na pełen szlak :)
Na 4 zdjęciu widać hotelową windę ”zdiełano w SSSR”, nie dla ludzi o słabych nerwach, zatrzymywała się nagle i z trzaskiem jakiegoś mechanizmu, nie zdążyłem się przyzwyczaić po kilkunastu razach ;)
Dalej już kaczka na miejscu startu - Yach Club Plateliai w Żmudzkim Parku Narodowym. Byliśmy pierwsi, bo w piątek mieliśmy do pokonania zaledwie ok. 200 km. Do dziś nie wiem co tam robiły łódki balastowe (generalnie - morskie), bo jezioro zaczynało się bardzo płytko. Może dlatego stały na przyczepach, a nie w wodzie ;)
Litwini robią lepszy użytek z Bałtyku, bo w sklepach kategorii Lidl/Biedronka, oprócz nieśmiertelnego śledzia pod każdą postacią, na ladach chłodniczych można kupić świeże bałtyckie krewetki, czasem także łososia. Mają też całą masę suszonych przekąsek do piwa - różne rybki, albo importowane zapewne znad Morza Czarnego suszone paski z kalmarów, czy płatki z macek ośmiornicy. Rewelacja.
Jeśli chodzi jeszcze o jedzenie, to w knajpach jest porównywalnie, a nawet taniej (ale być może dlatego, że miejscowości które odwiedzaliśmy nie były z gruntu turystyczne). Najdroższe danie które jadłem kosztowało chyba 17 litów, czyli ok. 21 zł, ale solidną porcję pysznych kartaczy/cepelinów można było kupić już za 9 litów.
Jaguar Mk II, obok mojej kaczki na jednym ze zdjęć to zwycięski samochód ubiegłorocznej edycji. Jednak śmierdziało od niego benzyną, był tak elegancki że przez chwilę zwątpiłem i myślałem, że to od 2CV ;)
Na ostatnim zdjęciu MG Midget, Porsche bodajże 944, 911 Carrera Targa, jakieś BMW.

Dalej, Peugeot 504, drugi i ostatni francuz na rajdzie. Stan 100% oryginalny, wersja skandynawska, przyjechał na kołach z Finlandii. A pilot z Wilna mówił całkiem nieźle po polsku.
Biały ”amerykanin” to wspaniała Toyota Celica.
Skoda 110 R widoczna na zdjęciach to chyba moje ulubione auto tego rajdu, zwycięzca w swojej kategorii i klasyfikacji generalnej. Chcę taką ;) Z aut nam bliższych pojawił się VAZ Żiguli oraz jakaś nowsza już Łada (2105?)
Oprócz tego 2 Mini startujące w rajdzie i trzeci, którym poruszał się jeden z organizatorów. I ładny Dniepr, chociaż kolor mi do niego nie pasował.
Drugie czerwone Porsche 911 Carrera Targa to znajomy z Łodzi, prezes (ale to brzmi!) Classic Cars Łódź.
Dalsze zdjęcia to Muzeum Zimnej Wojny, urządzone w opuszczonej radzieckiej bazie rakiet nuklearnych. Bardzo porządnie wykonane, nowoczesne, opisy po litewsku i angielsku, niestety przewodnik opowiadał tylko po litewsku (ale może to kwestia składu oprowadzanej grupy). Szczerze polecam, jeśli kiedykolwiek będziecie w okolicy.

Wspaniałe zdjęcia, fajna wyprawa i przygoda zarazem
Gratuluję udanych i oryginalnych wakacji

c. d. muzeum

Miło popatrzeć. Gratuluję i... żałuję, że mnie nie było :)