Gaśnica |
|||||||
2cvclub › TECHNIKA KACZKOWA › Rozwiązania techniczne... › Gaśnica | |||||||
|
Dodany: 2013-08-23, 23:00:48
Los tego fiatka niech będzie dla nas przestrogą. W rzeczywistości wyglądał jeszcze gorzej. Pożar dla klasyka może oznaczać koniec. A na pewno duże problemy i koszty. Gdzie macie umocowaną gaśnicę? Może dwie? Czy pod ręką?
|
![]() |
(rozmiar: 187.55 KB, pobrań: 38) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 185.51 KB, pobrań: 38) | Pobierz |
Ja mam 1 szt. w bagażniku (leży luzem) i wodę mineralną w kabinie (kilka buteleczek 0,5 l.)
Woziłem też karnisterek (5l) z benzynką ;)
Bardzo źle. Nim dobiegniesz do bagażnika po zatrzymaniu auta, wyjmiesz ją, po odszukaniu wśród szpargałów lub spod bagażu, to .... Poza tym luźno ułożona gaśnica, w bagażniku lub pod siedzeniem, może się przesuwać i jej szybkie odnalezienie w razie potrzeby może być czasochłonne. Gaśnica powinna być dobrze przymocowana w specjalnym uchwycie blisko kierowcy. Ogień nie czeka.
Wodę woże do gaszenia pragnienia ;)
A karnisterek aby ugasić pragnienie kaczuszki :)
Miałem kiedyś pożar w samochodzie, bardzo niebezpieczny. Z przykoeścią muszę powiedzieć, że typowe samochodwoe gaśnice są urządzeniem ”do uspokajania sumiania” bo na pewno nie do gaszenia pożarów. Zeszly 3 sztuki i niewielki bytł efwkt. Każda zrobiła Puffff i w ciągu 4-5 sekund wypluła całą swoją zqwartoć. Pomogła dopiero woda.
Palił się przewód który spadł z elektrycznegoo ssania od niego zajęłą się izolacja na iązce a od niej kolanko na gaźniku, na szczęśćie woda przyszła zanim guma zdążyła się przepalić.
I Wartgolf pojechal dalej jedynie z czarną plamą na masce.