Traction Avant BL11 1954r. - ”MAJK”- a

Witam
Jak się przedstawiłem wypada przedstawić moją Cytrynę (tzn tą zabytkową bo reszty nie opisuję).
Perełką moją jest Citroen Traction Avant BL11 z 1954 roku.
Jestem jego trzecim właścicielem od początku historii auta. Auto wyprodukowane w Paryskiej fabryce Citroena (TA były karosowane w kilku fabrykach nie tylko we Francji) był od początku użytkowany aż do 1980r w urzędzie w Holandii. Na wyposażeniu urzędniczym tego auta są radio (6V oryginał oczywiście działający), oraz nagrzewnica w pięta w obieg wody z dmuchawą w kabinie pod nogami pasażera.
Drugim właścicielem był kolekcjoner Citroenów w Holandii. Miał 9 zabytkowych cytrynek i ja nabyłem od niego to auto w 2008 roku. Sprzedawał wtedy tego TA i DS Speciala po to żeby znaleźć GS Birotor i odrestaurować go.
Auto w Holandii przeszło swoją i złą i dobrą drogę. Holendrzy w urzędzie z racji słabowydajnej oryginalnej 6V instalacji i częstych odpaleń auta ”na szelki” pzrerobili rozrusznik z 6V na 12V dodając drugi akumulator w kufrze. I tak jest do dziś. Cała instalacja gania na 6V z aku 6V (ładowanie na 6V), a w bagażniku drugi aku 12v nieładowany tylko do rozruchu. Łatwo można wrócić do oryginału ale nie chciałem tego gdyż ma to swoją historię i nawet rzeczoznawca uznał to nie jako przeróbkę ale jako ”usprawnienie oryginalne z epoki” (co jest oczywiste dla wielu kolegów auto jest na białych zwykłych tablicach).
Z technikalji. Auto nabyłem w stanie praktycznie takim jak jest. Nie wymagało żadnych powaznych napraw i jeśli coś robiłem to troszkę na wyrost i z chęci ”podłubania”. Auto w Holandii miało poprawiony lakier, było rozebrane ”w proszek”, zakonserwowane, zrobiony kapitalny remont ”dołu” silnika, i przegląd skrzyni biegów, wymienione amortyzatory, wydech, gumy, uszczelki i wszystko co wymagało wymiany. Ja w Polsce zrobiłem z większych napraw tylko remont kapitalny głowicy z obróbką gniazd i nowymi zaworami, przy okazji regeneracja pompy wodnej. Zrobiłem to gdyż wiedziałem o częstej wadzie remontów silnika ”dolnych” i zapominaniu o wymianie rurki w głowicy natryskującej chłodziwo na tłoki. Faktycznie po zdjęciu głowicy okazało się że była przekorodowana i słabo chłodziła ostatni 4 cylinder. W związku z tym profilaktycznie wymieniłem pierścienie na 4 tłoku. Ostatnio naprawiłem rozrusznik (upalona śruba na plusie).
Auto ma oryginalną i niepoprzecieraną tapicerkę foteli kanapy i oryginalną podsufitkę również w super stanie.
Staram się autem jeździć jak najczęściej. Nie chcę auta ”do muzeum” auto jest dla mnie do jeżdżenia. Nie staram się go utrzymać w idealnym 100% stanie doskonałości. Kocham go w oryginale i jego wszystkie nieliczne niedoskonałości. Niestety dął mi mało frajdy z napraw i w związku z tym powoli rozglądam się za kolejnym projektem (jeszcze nie wiem co ale na pewno Cytryna).
Mam nadzieję że was nie zanudziłem :) ... starałem się nie pisać o dłuuugiej historii tego modelu (1934-1957). pozdrawiam
P.S. zdjęcia poniżej z różnych okresów
MAJK

Majk chopie! takie opowieści nigdy nie nudzą!