Kaczuchę na korbę

Witam wszystkich. Nie wiem czy temat był już poruszany...ale...czy próbował ktoś odpalać Cytrynkę na korbę? Pozdrawiam.

Tak, Kuba nawet w telewizji odpalał, tylko nie mam linku do filmu. Może gdzieś jest na tym forum.

Po moich przygodach z ładowaniem poszukuję korby. To dobry sposób rozruchu, chociaż wymaga wprawy.

Może ktoś ma niepotrzebną korbę?

Trzeba mieć tylko idealnie naregulowany silnik. Jak taki miałem (raz) to przez dwa miesiące ani razu n ie użyłem rozrusznika. Wystarczyły dwa obroty. Zwłaszcza na stacjach benzynowych wrażenie bezcenne.
Ale na prawdę trzeba mieć super regulacje, bo albo nie zapali (gaźnik) albo korba odbije (zapłon).

Zainspirowany wątkiem pobiegłem do garażu...
Zimna kaczucha zawsze odpalała bez problemu z rozrusznika. Z korby odpaliła podobnie - za pierwszym ruchem :)
W sumie nie ma się co dziwić że tak jest jeśli auto ma 8300 km na liczniku ;)


Idę się przejechać bo fajna pogoda to zobaczymy jak będzie z gorącym silnikiem.

Hehe! Ale korba...
ps. i nikt jeszcze nie znalazł antidotum na tą manię
Brawo!!!

...odpalanie z korby? Prosze bardzo. Warszawa, Stare Miasto t.- ok. 0 oC

Mam już korbę. Czas na lekcję, a potem zadania praktyczne w terenie.

Uruchamianie silnika przy użyciu korby wymaga małego instruktażu. Za pomoc niech posłuży książka Witolda Rychtera Doświadczony kierowca prowadzi samochód (WK i Ł, Warszawa 1963). W rozdziale Uruchamiamy silnik czytamy:

Jeżeli nasz samochód ma przewidzianą do uruchomienia silnika ręczną korbę, musimy nauczyć się z nią obchodzić, mimo że w zasadzie nie powinniśmy być zmuszeni z niej korzystać

Zakładamy korbę w prawidłowy sposób, aby zazębiła się z wałem korbowym silnika przy czym staramy się, aby rączka korby znalazła się w położeniu, z którego będzie trzeba korbę szarpnąć ku górze. Nigdy nie zaczynamy kręcenia korbą od ruchu ku dołowi.

Dłoń trzymamy na korbie tak, aby kciuk znajdował się razem z pozostałymi palcami, a nie tak, aby obejmował on korbę. Pamiętajmy, że silnik może, jak to się mówi, „kopnąć” w przeciwnym kierunku obrotu, a wtedy nieprawidłowo trzymana korba mogłaby z łatwością wyłamać kciuk lub uszkodzić kiść dłoni.

Nie obracajmy wałem korbowym dookoła. Wystarczy zupełnie podrywanie korby jedynie ku górze o ćwierć obrotu. Po takim poderwaniu cofniemy korbę znów do dolnego położenia i zazębimy z wałek korbowym.