Limitowane wersje 2CV |
|||||||||||||||||||||||||
| 2cvclub › 2CV FILMY - FOTKI - GA... › Znalezione w internecie › Limitowane wersje 2CV | |||||||||||||||||||||||||
|
|
Dodany: 2010-01-17, 21:45:19
2cv AZAM koniec lat 60
 Plik: DSCN6797.JPG  Plik: DSCN6690.JPG  Plik: DSCN6729.JPG  Plik: DSCN6734.JPG  Plik: DSCN6740.JPG  Plik: DSCN6813.JPG  Plik: DSCN6842.JPG  Plik: DSCN6828.JPG
|
||||||||||||||||||||||||
DSCN6797.JPG
|
(rozmiar: 164.52 KB, pobrań: 138) | Pobierz |
|---|---|---|
DSCN6690.JPG
|
(rozmiar: 163.82 KB, pobrań: 132) | Pobierz |
|
DSCN6729.JPG
|
(rozmiar: 165.04 KB, pobrań: 135) | Pobierz |
DSCN6734.JPG
|
(rozmiar: 175.89 KB, pobrań: 144) | Pobierz |
DSCN6740.JPG
|
(rozmiar: 202.2 KB, pobrań: 128) | Pobierz |
|
DSCN6813.JPG
|
(rozmiar: 161.35 KB, pobrań: 130) | Pobierz |
|
DSCN6842.JPG
|
(rozmiar: 206.05 KB, pobrań: 129) | Pobierz |
DSCN6828.JPG
|
(rozmiar: 206.94 KB, pobrań: 131) | Pobierz |
Słuchajcie, One wszystkie są piękne, ale gdzieś uleciała z nich dusza. Samochód z duszą żyje, trochę skrzypi, gdzie nie gdzie wyskoczy mu pryszczyk rdzy, uroni łezkę oleju, czasami odmówi współpracy i dzięki temu nawiązuje więź z właścicielem. A do tych pieszczochów aż strach wsiąść bo można coś zarysować, zepsuć. Te samochody nie mają klimatu. 
na prezydenta go!!
Masz rację, Andrzeju!
...i doskonale trafiłeś w samo sedno!
Tak się właśnie zastanawiałem - ”co z nimi jest nie tak”...
I dopiero Twój post mi uzmysłowił: one są....”nowe - salonowe” :p
I naszła mnie pewna refleksja:
(gdyż - niektórzy wiedzą od dawna, a niektórzy dowiedzą się w tej chwili - OSIEM lat sprzedawałem NOWE Citroeny w Salonie
- Salon, w którym pracowałem - miał tylko dwuosobową obsadę (ja i Marek B, też znany ...co najmniej Kubie).
Plany sprzedażowe mieliśmy - 28 aut miesięcznie. ZAWSZE go przekraczaliśmy. Czasem tylko o jedno auto, czasem o wiele więcej.
Średnio - daje to 30 sprzedanych aut miesięcznie.
...aż sięgnąłem po kalkulator...
30 aut x 12 miesięcy x 8 lat daje... 2 880 sztuk.
RZADKO zdarzało się - sprzedawać auto z tzw. ”ekspozycji” (czyli tego, co akurat stoi w salonie). Zdecydowanie częściej - Klient określał kolor, silnik, wyposażenie itd, i auto było ściągane ”pod niego”.
Należy więc - spokojnie PODWOIĆ tą liczbę - szacując ilość samochodów, które przez te lata przewinęły się przez nasz Salon.
...daje więc to....ponad PIĘĆ TYSIĘCY samochodów, z którymi miałem kontakt. Dosłowny, fizyczny. Dotykałem je, wsiadałem DO KAŻDEGO Z NICH, przejeżdżałem choćby kawałek ( przyjęcia z transportu, ustawienia w Salonie, wydanie Kientowi, itp).
Czemu o tym piszę ?
Bo.... z tych PONAD PIĘCIU TYSIĘCY - pamiętam.... dosłownie kilkanaście, kilkadziesiąt samochodów!! W jakiś sposób - szczególnych.
Reszta była....... no właśnie taka, jak te kaczki! Niby bez zarzutu, czyściutkie, lśniące, fabryczne, doskonale sprawne.
Niby wszystko na miejscu....ale.... takie....bezpłciowe! Wręcz...septyczne.. :p
...i w tym rzecz..!!
A na Wirginii (kto był, pamięta przecież!) - nocą, z zawiązanymi oczyma - rozpoznawaliśmy ”czyje auto” - NA DOTYK!!
Bo każda kaczka jest inna, utożsamia się z właścicielem.
...a on - z nią :)
Amen
Tak i tu masz całkowitą rację każde auto jest naznaczone przez jego właściciela chociaż w nieznacznym stopniu , ale jednak zawsze.
Niektóre noszą znacznie większe piętno ( jakieś charakterystyczne przeróbki lub lifting techniczny albo całkiem mały jak choćby wizualny - naklejki ).Inne są tak charakterystyczne że auto i właściciela można poznać z daleka i nawet kątem oka.
Taaak te KACZKI są zimne i takie jakieś bezduszne ale i skąd mają mieć tą duszę jak jeszcze nie miały swego właściciela czyli nie narodziły się jeszcze i nie poderwały się jeszcze do swego dziewiczego lotu.
No chyba, że są to kaczki po remontach, nawet kapitalnych, a wtedy znaczy to, że właściciel włożył w nią więcej pracy niż jakikolwiek inny, ale z drugiej strony .... czy to znaczy, że dołożył wszelkich starań aby usunąć duszę? Trochę tak, ale trochę i nie - co do samochodów fabrycznych masz rację. Co do samochodów po renowacji to się już chyba nie sprawdza. Tylko rozpoznać tą duszę ciężej.
Problem pojawia się, w pytaniu JAKĄ SAMOCHÓD MIAŁ DUSZĘ PRZED RENOWACJĄ?, czy miał ją czy nie? czy renowacja ją zabiła? czy stworzyła?
Jak na tej aukcji:
http://moto.allegro.pl/item891531866_unic_l2_1922.html
Tu, zrobienie renowacji, takiej jak proponowana na ostatnim zdjeciu będzie zabiciem duszy....
Hmm.... wchodzimy w głęboko filozofię :)
Wręcz... taką na pograniczu ezoteryki i metafizyki.
(jeszcze chwila, i np. słuchacz jakiegoś radyja - zarzuci nam bałwochwalstwo.
No bo jak to tak - samochód... i dusza...?)
Co do linkowanej aukcji - widziałem ją już wczoraj i miałem dokładnie takie samo odczucie!
-”trochę” ktoś przesadził z tym odnawianiem!
.....toż już chyba mumia wiecznie żywego Lenina - mniej była wypacykowana, niż to auto
Hehe miałem identyczne odczucia widzące te ogłoszenie na otomoto.
Latem odbywał się w moim mieście Rajd Samochodów Zabytkowch. Na rynku prezentowano wiele ciekawie ”odrobionych” aut.
Jedno wzbudziło największą furorę i oblegane było bez przerwy.
Orginalny, nie ruszany Renault z rdzawym nalotem.
Inne jakieś takie wyidealizowane.. nawet mój ;)
Tutaj wszystkie autka:
http://veteran.mojeforum.net/temat-vt602.html
Załączniki
|
Ostrow74.jpg
|
(rozmiar: 131.07 KB, pobrań: 138) | Pobierz |
|---|
Wracając jescze do omawianej wcześniej wersji special z 75r.
http://www.ina.fr/video/CAA7500566901/la-nouvelle-2cv-special.fr.html
Międzyklubowe Forum Miłośników Samochodu Citroen 2CV w Polsce
Odwiedzin dziś (łącznie): 224 (440970)
Pliki załączone w tym temacie: 
Użytkownicy forum
© 2008-2014 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację
regulaminu.
Zgłoś naruszenie regulaminu
Załóż swoje forum
»
Polityka prywatności