widziałem Kaczkę 2010 rok

Właściciel nie znany, karteczka z namiarem forum zostawiona pod wycieraczką, lecz nie wiem czy da się odczytać po tym ,, dzwonie ,,.

To taka amerykańska maniera - miażdżyć, prasować, - wszystko, co podleci...:/
I o ile trudno cokolwiek powiedzieć o aucie, które sprasowano, to...
...na pewno szkoda grilla, szkoda zderzaka... widać, że fajne były...:/

Żądam cenzury na to zdjęcie, najlepiej zrobić tylko link do niego, ukryć jakoś. Miał nawet odbojniki na zderzaku i nakładki na śruby. Szkoda, że poszło na żyletki bo widać, że nie jedna kaczka by się częściami posiliła (zakładając, że ofiara już sama nie mogła jeździć).

Edit. Tak kończą czasami samochody osób, które krzykną niesamowicie wysoką, nieadekwatną cenę do stanu i wartości kolekcjonerskiej auta, nie zejdą ani grosza i w końcu wolą oddać na złom niż sprzedać taniej. Taka mentalność powinna być naprawiana biciem korbą po łbie, może niektóre mózgi by odpaliły.

To jest forum bez cenzury. Nóż się w kieszeni sam otwiera na ten widok tyle dobrych części na przetop. Sądząc po zdjęciu to i buda była całkiem zdrowa

E tam, nie ma się czym podniecać znam blacharza, który by z tej kaczki zrobił cudo. A potem pojawiłaby się pewnie na allegro za 9700 zł. jako ”oryginał świeżo sprowadzony po lakierze”

Wracając w niedzielę ze szkoły, pierwszy raz minąłem się z inną 2CVką. Około godziny 13stej na Reymonta we Wrocławiu, kolor jasny żółty, kremowy. Kto to?

Okolice Nowego Miasteczka woj. lubuskie powiat nowosolski.

Upolowana dzisiaj w moich Pobiedziskach na rynku:)

To pewnie klub poznański ją zna, aczkolwiek chyba na ich zlotach ta furgonka się jeszcze nie pojawiła. Fajnie, że trochę ich (furgonetek) zaczyna istnieć.

Tylko niestety jej stan nie był zaciekawy:(