Klementyna się przedstawia:)

Witam serdecznie (nieliczne, ale jednak) koleżanki i kolegów.
Na forum jestem od kilku miesięcy i pisałem czasem co nieco, ale postanowiłem w końcu się przedstawić bardziej oficjalnie, nim dodam post-relację ze Zlotu w Szczecinku.
Nazywam się Łukasz, mieszkam w Poznaniu. O kaczkach na razie wiem jeszcze niewiele, ale z każdym dniem dowiaduję się czegoś nowego - poznając bliżej Klementynę..
Klementyna ma 24 lata, ”urodziła” się we Francji, skąd przez Holandię trafiła do Polski - w stanie wskazującym na potrzebę gruntownego remontu (zwłaszcza blaharsko-lakierniczego), który przeprowadzono tej wiosny. I tak oto stała się rasową Dolly w wersji kolorystycznej jaune rialto i rouge delage (+ - beż-bordo).
Zostało jeszcze kilka drobiazgów do zamontowania, ale generalnie z każdym dniem sprawia coraz więcej przyjemności (o remoncie później).

Kurczaki,specjalnie szybko otworzyłem bo myślałem że piszesz o mojej Klementynie-kotce,śp.To imię jest zastrzeżone-no ale jako że kolega fan
kaczki,to nie składam protestu.Pozdrawiam-jankiel

przykro mi bardzo Jankielu, z powodu Ś.P. Klementyny:(
Klementyną nazwał też chyba Kuba swoją (pierwszą?) kaczkę - dowiedziałem się już po nadaniu mojej Klementynie imienia..
Pozdrawiam

Całkiem przystojna ta Klementynka.

Tak jest, trzecia kaczka mojego taty, a zarazem pierwsza w której ”maczałem palce” też była ochrzczona ”klementyną” z przyczyn znanych nielicznym, które być może jeszcze przytoczę. Pamiętają ją nieliczni.
Ponieważ nie miałem jeszcze okazji jej przedstawić, myślę, że teraz nadeszła pora, oto klementynka:

Nie wystąpiła przypadkiem w artykule prasowym ”Kacza dusza”?

Wielkie nieba? Ktoś to jeszcze pamięta? Wszak to 1994 rok. Pierwszy rok istnienia klubu i pierwsze zloty. Oczywiście to ona.