SOS - Nie odpala zimny

Alo alo! Coś dziwnego podziało mi się z moim kaczęciem, a że (jak pewnie już wiecie) mechanik ze mnie żaden, to od razu walę na forum po wskazówki :)

Problem jest z odpalaniem na zimno, ciepła już potem sobie radzi, silnik chodzi dość równo. Co mnie najbardziej martwi, problem pojawił się zupełnie nagle. Kaczka po całej zimie w garażu odpaliła od strzału i ogólnie odkąd ją mam, to nigdy, przenigdy nie miała problemów z odpalaniem, a tym bardziej na zimno (ciepłej się zdarzyło). Po zimie pojeździłem ze 3 razy, też wszystko super. 3 dni stania w garażu i nagle nic, koniec. Poczyściłem świece, coś tam pokombinowałem i chwyciła. Oblatałem cały dzień, odpalała super, już myślałem że wsio jest ok, minęly kolejne 3 dni i znów to samo... Dziś na dodatek wywaliło mi filtr powietrza na 3m w górę Pod filtrem jest też coś co wygląda jak olej i sam nie wiem, czy to powinno tam być, ale mam dziwne przeczucie, że niekoniecznie.

Jakieś pomysły? Raczej drobiazg, czy mam się martwić? Może regulacja gaźnika+poczyszczenie? Czemu problem pojawił się tak nagle? Dzięki za jakieś podpowiedzi

Ja, skoro świece są sprawdzone, sprawdziłbym cewkę zapłonową a dopiero później brałbym się za gaźnik i ewentualne ustawienie zapłonu. Cewkę łatwiej podmienić niż rozebrać i czyścić gaźnik. Na pewno, na złe by nie wyszło, ale po co ruszać coś, co być może działa :D

O, cewka, też prawda. Kiedyś chyba pisaliście dobrze o zamianie na cewkę maluchową, ma to sens i na prawdę może coś zmienić?

Posiadam cewkę z malucha, chodzi bardzo dobrze. Szkoda, że Kuba powiedział mi o tym podczas udzielania wywiadu w dla radia. Padło pytanie- ’’ czy auto jest oryginalne? ’’ Tak- odpowiedziałem, na co Kuba wsadził głowę w mikrofon- ’’ masz cewkę od malucha’’.