Blisko będzie Belgii/Francji to wstąp i kup furgona mi.
Ostatnio się gość ogłaszał.
Piotruś, ja już sam nie jeżdżę. "Nie opłaca się". (Serio! I to nie w tym rzecz, że "w tym kraju już nic się nie opłaca").
Mam kilku zaprzyjaźnionych laweciarzy, którzy jeżdżą na stałych trasach (Francja i Belgia też!) i "miejsce na lorze" kosztuje u Nich od 900 do 1300 zł.
...No to jaki sens - tłuc się 2 -3 doby (we dwóch! Bo sam jeden nie da rady! I "temu drugiemu" przecież trzeba zapłacić - ze 3 stówki), wypalić paliwa za (na przykład) 500, czy 600 zł, ...żeby "zaoszczędzić" 200, czy 300 ? (a gdzie "moja zapłata"? Swojego czasu niby się nie liczy, a powinno!).
A Oni - jak biorą 8, czy 10 aut na pokład - to mogą zejść z ceny (za jedno auto) ...i wszyscy zadowoleni.
Tak więc - wynajduj sobie furgona, dogaduj ze Sprzedawcą, KUPUJ! A ja Ci transport zorganizuję! "Pod dom", jeŚli będzie trzeba