Szewc bez butów chodzi
, poza tym za blisko 
Ja to absolutnie rozumiem, nie za bardzo lubię takie spędy, marki od czapy, co drugi klasyk to 126p, albo świeże BMW.
Trafiłeś DOKŁADNIE w sedno!
PO TRZYKROĆ - na dodatek

(raz - że "za blisko"
dwa - że JA TEŻ "nie lubię takich..."
trzy - że ... kaszlakiem to może się podniecać młódź dwa pokolenia niżej, nie ja )

Może przyjadę, ale raczej towarzysko. 
Zapraszam!
Mam (-Y, bo i Krzysiek też) kawę Ci do odstawienia!
