Na muzykalność mojego ucha - to pali na jednym cylindrze.
Najprostszy test - zdjąć przewód wysokiego napięcia z jednego cylindra (gumowe rękawice!!)
Co się może wydarzyć ?
Trzy opcje:
1. zgaśnie. Oznaczać to będzie, że TEN DRUGI cylinder nie pracował.
2. nie będzie żadnej zmiany rytmu pracy. Oznaczać będzie, że TEN cylinder nie pracował.
3. zacznie pracować "kulawo" (a po założeniu z powrotem - wyrówna się). Oznaczać to będzie, że JEDNAK OBA cylindry pracują.
Przy opcji 1 i 2 - winna może być WYŁĄCZNIE świecy bądź właśnie tego przewodu wysokiego napięcia. Bo cewka podaje iskrę jednocześnie. Więc działa "zero-jedynkowo": albo nie produkuje iskry na żaden cylinder, albo produkuje na oba (z tego samego powodu wykluczona będzie ewentualna awaria aparatu zapłonowego. Zarówno styków, jak i kondensatora).
Jeśli więc tylko na jednym jej nie ma - to zawiodła DYSTRYBUCJA.
Co więc robić ?
Na początek - zamienić miejscami świece i przewodu ("lewe" na prawą stronę i vice wersa) i przeprowadzić ponownie próbę odłączania. Jeśli wina świecy bądź przewodu - "niepalenie" cylindra przeniesie się na drugą stronę.
A tak w ogóle - to kiedy świece zmieniane ?
Może być tak, że korpus ceramiczny świecy ma mikropęknięcia (niekoniecznie nawet widoczne okiem!), które dają przebicie. Wtedy żadne czyszczenie świec nie pomoże i nic nie zmieni.