#zostańwgarażu
Tak trochę nic nie pisałem...bo leń leniwiec do 2.
Co się dzieje, jak robota leci.
Blacharza ogarnąłem, wszystko stoi przygotowane pod pistolet i może troszkę szpachli - tam gdzie potrzeba.
Wziąłem się za silnik/skrzynię. W skrzyni wypłynęła chyba z 50 gram oleju.

od groma. W środku syf i brud, rozebrałem środek a tam jak to klasyk mówił budyń. To co mogłem umyłem, wyczyściłem. Od wewnątrz skrzyni jest taka mała rureczka przelewowa (wiecie) - cała zasyfiona i nie drożna była. Resztę zaleję olejem, przejadę z 500/1000 km i wymienię olej na nowy i myślę że będzie ok.
Sprzęgło też rozebrałem. Tarczę, docisk, koło dałem do speca na przegląd. Wymienię dwa simeringi z przodu i z tyłu dla poprawności. Pierścionki też są ok.
Najgorsze to, że jedna rurka alu od popychacza była piardnięta. I tu był problem co dalej. Wybijać i zmieniać na nową (robił ktoś coś takiego?). Ale po konsultacjach - wyprostować, wsadzić nowe okulary i po bólu.
Tarcze hamulcowe też do wymiany, klocki (i ręczny) są ok. Huan chyba wymieniał niedawno.
Z moich obserwacji mogę powiedzieć , że uszczelniacza/silikonu do silnika było używane praktycznie wokół każdej śruby. Ktoś myśli że to cudowny środek....ale w maluchu też lali kit.

A co dalej. Hm...czekam na PANA lakiernika. Po jajkach mamy się skontaktować. Czy tylko na to pozwoli korona?? tego nie wie nikt.
A tak #siedzęwgarżuidłubiędalej

.
Zacznie się pomału składanie - czasu mamy pod dostatkiem.
Z uwagi na to że zdjęcia wchodzą tak jak wchodzą to wrzucam je do swojego linku
https://photos.app.goo.gl/8vRz8fjUJsa7Cz3P6Dziękuję kolegom za prowadzenie mnie
specunia za rączkę przez telefon co i jak zrobić aby nie sp...lić.
Paweł, Herbi i Mirek Dziękuję.
Chopy i kobitki trzymajcie się będziemy jeździć