Nie czepiam, tylko ... dociekam

Może i masz rację, ale....
- gdybym to ja miał przewozić tą kaczkę a nie miałaby zaczepów - to bym "uwiązał na drutka"

- a gdybym nie miał - już naprawdę żadnego "drutka" - to bym dach CAŁKOWICIE ZROLOWAŁ
(wtedy już powiewy nie takie straszne).
...tylko nie mów - "nie mógł zrolować, bo nie miał też pasków do przypięcia zrolowanego"
- bo wtedy -...(klucz 8/10 mam ZAWSZE) odkręciłbym dach całkowicie (żeby go ocalić)
...a totalnie w ostateczności - "włożyłbym na wiotko" dach do środka auta, na tylną kanapę