Chyba wyszedł zgrzyt, którego nikt nie planował

Ja nie ukrywam, że mam wszędzie daleko ( np.Poznań 550km szybka trasą

, a o Stargardzie nie wspominam ) i nie ma szans na wyjazd całą ekipą z dwuletnim dzieckiem, a jazda kaczką bez rodziny jakoś mniej mnie cieszy.
Na Słowację do Bardejowa miałem 65km (godzina jazdy po górach) i skorzystałem z okazji - to mój pierwszy zlot i było fajnie. Nawet sceptycznie nastawiona piękniejsza połowa wróciła zadowolona
Wybrałbym się i u nas, ale niestety chęci i możliwości to są często dwie różne kwestie
