Jest takie powiedzenie: taka jest siła łańcucha, jak moc jego NAJSŁABSZEGO ogniwa.
Podobnie jest w tym (wbrew pozorom - dość złożonym!) układzie sterowania nawiewami (przypominam, że dźwigienka sterująca w kabinie pociąga linkę od tylko jednej klapki, dopiero od niej druga linka idzie do drugiej. Tak więc ... - "szeregowo"!).
Te linki też są zbudowane dość specyficznie: pancerz "w miarę" normalny, ale rdzeń - nie "goły", lecz "w polewie" z tworzywa.
Jakikolwiek remont (poprawiający lekkość sterowania)
zacząć należy od demontażu tychże linek, rozebrania,
wymycia: pancerza wewnątrz (!!) i dokładnie rdzenia , ale
totalnie przede wszystkim - od bacznego obejrzenia tegoż rdzenia - czy polewa nie jest nigdzie uszkodzona, popękana, zadarta.
Jeśli wszystko powyższe ok - złożyć, koniecznie na ulubiony lubryfikator

...i zapewne okaże się, że żadne sprężynki wspomagające - nie będą potrzebne.
A po co przemowa o tym łańcuchu?
Bo raz kiedyś poszedłem na skróty... Założyłem "wspomaganie".
..."Najsłabszym ogniwem" - jest dźwigienka od sterowania.
Łamie się

(dokładnie na dziurce, gdzie zaczepiona końcówka linki).
Bo to amelinium jest...