I jeszcze trochę. Dorzucę już tutaj bez nowego wątku.
Kaczka jak zawsze sprawdziła się w zbiórce. Masa chętnych do robienia zdjęć, zobaczenia od środka, pokiwania się

. Kilka kursów z pasażerami też zrobiliśmy

I zawsze coś do puszki wpadło, a w tym roku w czwórkę wszyscy oficjalnie byliśmy wolontariuszami ( młody i żona pierwszy raz).
Udało się zebrać ponad 4.500zł na dzieciaki. Masa radości dopóki nie wróciliśmy do domu i telewizji nie włączyliśmy ...
