Czy "krocie"....
Jesli ktoś zapłacił NAŚCIE TYSIĘCY (a może i więcej) za auto - to czy KILKA STÓWEK "w tą, czy w tamtą" ..to aż taka wielka różnica ? ?
A kaczych silników (w taki sposób, jak opisałem) na ogół NIE CZYŚCIŁ NIKT NIGDY. Jak się to zrobi RAZ, teraz - to NA NASTĘPNE TRZYDZIEŚCI PARĘ LAT będzie spokój!

A konstrukcja kaczych silników - poprzez NIE POSIADANIE miski olejowej - niestety, jest strasznie "upośledzona"... : ((
Przy dowolnym INNYM silniku (z takim przestojem) można by było TYLKO odkręcić miskę, wyczyścić (...wydłubać!) te złogi, o których mówiłem ..i gotowe.
W naszych silnikach - by wyczyścić przestrzeń korbowodową - trzeba go "rozpołowić". Czyli najpierw zdjęć dekle zaworowe, potem głowice, cylindry, DELIKATNIE i UWAŻNIE odkręcić króćce chłodnicy oleju (lubią się, niestety, ukręcić...) itd...
A potem CZASAMI WRĘCZ - SZPACHELKĄ (!!) - wybrać szlam.
...Wiem, co mówię. Przez swoje życie - rozebrałem tych silników... nie liczyłem dokładnie, ale na bank (!!) ponad trzydzieści!
Niemal w każdym było tak samo....
(Pisaliśmy już na forum o tym wszystkim. I fotki były wrzucane)