Moje wirtualne zakupy...

Wczoraj za namową ”kolegi po fachu” napaliłem się na nowe nabytki. Jak już kupować to kupować dużo. Wkońcu dwóch synów rośnie a kaczki im się (chyba) podobają.

Nie raz na allegro kupowałem w ciemno, sugerując sie tylko opisem aukcji, a w tej aukcji tytuł i opis był bardzo wyraźny.

Kliknąłem w KUP TERAZ i już myślałem jak załatwiać duuuuuużą lawetę i jechać nad morze. Dzwonie ja Ci do sprzedającego a on mówi że to nie tak... że się pomylił....

I co ja mam teraz z tym fantem zrobić ? Umowa zawarta, kasa naszykowana ... a ja mam z tego powodu ponosić straty moralne :) ?

http://tinyurl.com/yabrcpm

Tak, ostatnio też zwróciłem uwagę na tą aukcje (która na allegro wisiała już od 2 lat).Fajna Dolly z orginalnym lakierem. Co ciekawego wymyślił sprzedawca? Druga sprawa tyle czasu pod chmurką...

Popatrzcie na aukcje tak jak ja patrzyłem. Przedmiotem aukcji jest ”citroen 2cv 4szt” a wiec kupiłem za 7500zł 4 cytrynki. Cena jak cena za stare pojazdy i chyba uczciwa za stan nieznany.
Sprzedający mi wpiera ze chce 7500 zł za sztuke i wycofuje się z prawnie związanej regulaminem allegro umowy kupna-sprzedazy.
Bedę walczył o swoj towar !

No no.....
To z tego co widzę to dla każdego syna po dwie kaczki wypada :) niezły wynik:). A co do aukcji to nie masz co się martwić, wygrasz sprawę bez najmniejszych problemów, powodzenia.

Naprawdę - ta aukcja ”dyżuruje” już od dwóch lat ????
Nigdy jej nie widziałem, a zdawało mi się, że jestem w miarę na bieżąco w tym co kto ma na sprzedaż..

Ale skoro faktycznie tak - to TYM BARDZIEJ cena 7,5 tys zł ZA CZTERY AUTA - jest JAK NAJBARDZIEJ W PORZĄDKU !
- auta, które DWA LATA stoją, nie jeżdżone,
- pod gołym niebem na dodatek, jak sądzę,
- nie zarejestrowane w Polsce,
- i bez możliwości zarejestrowania inaczej, niż ”na zabytki” (!)
(żeby zarejestrować w Polsce auto z importu - MUSI mieć ono AKTUALNY zagraniczny dowód rejestracyjny. PO DWÓCH LATACH stania w Polsce - to one takich dowodów nie mają ... o ile mają jakiekolwiek) :/

Nie chcę obrażać sprzedającego, więc nie skomentuję jego .....marzeń o siedmiu i pół tysiącu złotych za każde z takich aut.... :) :) :)

Za niewiele więcej - to ja gotów byłbym sprzedać swoją ”wściekłą Dollkę”. Zarejestrowaną, ubezpieczoną, w ciągłym użytkowaniu.
Wyglądem - wcale nie odbiega od aut z tej aukcji, ale STAN TECHNICZNY jaki ma ... to wiedzą wszyscy, co czytali posty i oglądali fotki w temacie ”Wirginia” (A niektórzy - to OSOBIŚCIE ją testowali, nie ?)

pracowałem 3 lata w Ebayu, Arku, samochody są twoje, wygrasz sprawe, jesli allegro ci nie przyzna racji to sąd na 100% ci uzna.

Cytuje odpowiedź z Allegro:
---------------------------
Dziękuję za wiadomość.

Uprzejmie informuję, że w chwili dokonania zakupu została zawarta wiążąca umowa pomiędzy Panem a Sprzedającym. Zgodnie z zasadami serwisu Allegro transakcja ta powinna zostać sfinalizowana. Dlatego sugeruję próbę ponownego nawiązania kontaktu z Kontrahentem w celu ustalenia warunków finalizacji transakcji. Sprzedający jest zobowiązany sprzedać towar za kwotę, którą wylicytował Zwycięzca aukcji, lub w przypadku aukcji ”Kup Teraz” za cenę wskazaną przy tej opcji.

Przykro mi, ale serwis Allegro jest tylko platformą, która udostępnia miejsce na wystawienie aukcji, i w żaden sposób nie ingeruje w końcowe ustalenia Kontrahentów dotyczące warunków sfinalizowania transakcji. W przypadku niesfinalizowania transakcji ma Pan jednak prawo ubiegania się o wydanie przedmiotu na drodze sądowej.

trzeba bedzie udac sie do sadu.

niestety potrwa to pewnie kilka lat, ale efekt koncowy bedzie chyba zadowalajacy.

Z drugiej strony troche mi zal sprzedajacego, bo sam kiedys tak sie wkopalem.

Ale coz, prawo to prawo, regulamin to regulamin i trzeba uwazac.

Kto ma ochotę walczyć ? Oddam sprawę - bo nie mam czasu i ochoty sie bujac :)

Zaraz mi wielu napisze - ”Walcz o swoje”
Nie mam ochoty - gość po prostu się walnął - młody synek wystawiał aukcję i dał ciała.

Nie będe swinia - a sądy wole oglądać w TV ;)