Lubelskie Klasyki Nocą

Dla bywających w Lublinie:

W sezonie w każdy czwartek od godziny 20. na terenie parkingu galerii Olimp (przy wylocie w kierunku Białegostoku), na poziomie pierwszym przy torze kartingowym, spotykają się właściciele i miłośnicy klasycznych pojazdów i to nie tylko z najbliższych okolic. Można posłuchać silników, popatrzeć, pogadać, popytać, porobić zdjęcia. Jadące na spotkanie i wracające nocą pojazdy robią wrażenie. Warto zajrzeć. Każdy znajdzie coś interesującego.

Uważaj Noelu, bo przyjadę.

Zapraszam, chociaż na LKN bywam sporadycznie. Czasem wpada Bartek swoją pomarańczową kaczuszką. Ja się zdecydujesz możemy zorganizować sporą grupę.

Od wczoraj Lubelskie Klasyki Nocą w nowym miejscu. Na Globusie (ul. Tomasza Zana). Dzień i godzina bez zmian. Czwartki, około 20. Miejsce wszystkim przypadło do gustu. Jeśli będziecie w Lublinie w jakiś czwartek warto wpaść. Tak to wczoraj wyglądało https://www.facebook.com/Lubelskie.Klasyki/photos_stream . Powstał też film z lotu ptaka, z małej, zdalnie sterowanej, latającej platformy. Ma być wkrótce opublikowany.

W jednej z gazet relacja z poprzedniego spotkania Lubelskich Klasyków Nocą ukazała się dopiero w poniedziałek http://lublin.gazeta.pl/lublin/56,35640,14074525,Cytrynka,,3.html , a tu już czwartek i po raz drugi w nowym miejscu na LSM. Dziś było bardzo cytrynkowo, a precyzyjniej kaczkowo. Po mnie przyjechały jeszcze dwie znane nam kaczuszki. W jednej - wiśniowo-kremowej – Piotr (Jaskopi) z synem, a w drugiej nowa właścicielka cytrynki sprzedanej przez Urala. Samochód zmienił lakier, na nieco ciemniejszy i niemetaliczny. Nie ma też klaksonów po obu stronach i paru innych drobiazgów. Numer rejestracyjny pozostał ten sam. Kaczuszka przeprowadziła się bardzo blisko Lublina. Sporo ciekawych samochodów. Był nawet skrzyniowy Żuk. Był eksportowy PF 125p z dużym, faltdachem. W latach siedemdziesiątych takie samochody z FSO, które przeznaczone były na eksport, były bardzo poszukiwane. Były lepszej jakości i miały specjalne wyposażenie. Można je było czasem kupić jako tzw. odrzuty eksportowe (małe wady je dyskwalifikowały). Często też sprowadzano używane PF do kraju. Kiedyś w Lublinie kursowała ciemnozielona taksówka z takim dachem, z nadwoziem MR. Było też kilka garbusów. Moją uwagę przykuła rozpoznana przeze mnie już poprzednio 38. letnia Łada 2103. Znałem jej pierwszych właścicieli. Dziś jeździ nią ich wnuk. Mam jej zdjęcia z 1976 roku. Muszę je odszukać. Jak ten czas leci.

Właścicielka powiadasz??? MMMMMMmmmmmmrrrrrrrr

Dodam jeszcze, że są dwie z rejestracją zaczynającą się od LOP...chociaż powoli przymierzam się do nadania jej tablic RJA

W galerii zamieszczonej w KL ”nowa” kaczuszka ma 4 zdjęcia. http://www.kurierlubelski.pl/artykul/919960,spotkanie-lubelskich-klasykow-noca-zdjecia,id,t.html

Witam!
Z czwartkowej prezentacji KLN wspomnianej wyżej od razu ”udałem się ” do Francji do Lons le Sounier na zlot pojazdów zabytkowych, oto kilka zdjęć:

Ooo! Piękności! Uczta od razu na śniadanie. To co będzie na obiad i deser?