Mała zagadka dużego fiatka

czyli faltdach
2cvclubINNE POJAZDY Inne pojazdy też są na...Mała zagadka dużego fiatka
 
offline Noel
użytkownik
T:203 P:2338
Dodany: 2013-07-26, 10:35:28

Po Lublinie krąży Polski FIAT 125p MR-81, którego można podziwiać na stronie http://klasycznyfiat.pl/ . Ma zamontowany faltdach, czyli dach fałdowany. To takie rozwiązanie godzące tych co lubią kabriolimuzyny, takie jak nasze dwacefałki, tylko, że z rolldachami, ale wolą nowocześniejsze samochody. Bywały takie samochody z serynie montowanymi dachami np. Mazda 121 czy Renault Twingo. Wczoraj zagadnąłem młodego właściciela auta wspominając, że duże fiaty w tej wersji były eksportowane do Francji i Holandii, a do kraju trafiały w wyniku importu prywatnego, najczęściej jako używane. Mogły też być nowe z tzw. odrzutów eksportowych. Jakież było moje zdziwienie, gdy w odpowiedzi usłyszałem, że taka wersja nigdy nie była produkowana w FSO, a dach został zamontowany niedawno i pochodzi z Renault Twingo.

Sprawdziłem w książce Jerzego Dembińskiego Album samochodów FSO wydanej przed dziewięcioma laty i nic. Zresztą w rozmowie autor przyznał przed laty, w odpowiedzi na moją uwagę, że nie ma w niej wydłużonego 125p kombi, że taka wersja produkowana była w FSO na potrzeby firm pogrzebowych, ale nie ma zdjęcia. Może tak było z wersją z faltdachem. Nie ma w książce, poszukałem zatem w internecie i… nic nie znalazłem. Nie mogę więc dziwić się zdziwieniu mojego rozmówcy. usmiech Muszę poszukać w moich zbiorach zdjęć taksówki, która w latach siedemdziesiątych trafiła na lubelskie postoje z importu prywatnego. Miała właśnie taki fałdowany dach. Wydaje mi się, że był trochę szerszy, a na pewno z przodu miał ładną owiewkę z kolorowego przezroczystego tworzywa. Zdaje mi się, że taka wersja była przedstawiona w jednym z numerów tygodnika Motor, w której przedstawiono wszystkich kilkadziesiąt wersji dużego fiata w wówczas w FSO produkowanych. Mam też ten numer Motoru, ale znaleźć u mnie coś, to kwestia dłuższego czasu. smutas

Czy ktoś pamięta taką odmianę nadwozia? Może ma zdjęcie? Chciałbym pokazać właścicielowi pięknego auta, że takie same były produkowane w FSO, chociaż w małych ilościach. usmiech

Popatrzcie chwilę na tą piękną odmianę nadwoziową. Wyobraźcie sobie jak się jedzie tym autem… Też miałbym ochotę na przejażdżkę. usmiech

spinaczZałączniki
P6134583.JPG P6134583.JPG (rozmiar: 179.57 KB, pobrań: 35) Pobierz
P6134584.JPG P6134584.JPG (rozmiar: 168.36 KB, pobrań: 30) Pobierz
P7257738.JPG P7257738.JPG (rozmiar: 140.83 KB, pobrań: 26) Pobierz
 
offline Mpool
użytkownik
T:35 P:941
Dodany: 2013-07-26, 11:18:44

Piękny model (bardzo rzadko spotykany),
ja nie widziałem takiego fiata na żywo,
może to kwestia młodego wieku :)

 
offline futro
użytkownik
T:46 P:623
Dodany: 2013-07-26, 11:31:16

Właściciel Fiata się myli...Otóż ten kto płacił w dewizach mógł zamówić fiata nawet z silnikiem DOHC, których też nie było w oficjalnej ofercie. Zdarzało się, że dealer PF zagranicą sam doposażał 125 w różne dodatki, podobnie było z ładami (wersje fińskie i belgijskie). Ponadto Polskie Fiaty po przyjeździe do zagranicznego dealera były dokładnie sprawdzane i doposażane. Na dowód zdjęcie fiata z odsuwanym szyberdachem, niedostępnym w PL

pobrane.jpg
Plik: pobrane.jpg

Ostatnio edytowany przez: futro, 2013-07-26 11:39:08
spinaczZałączniki
pobrane.jpg pobrane.jpg (rozmiar: 10.92 KB, pobrań: 28) Pobierz
 
offline Mpool
użytkownik
T:35 P:941
Dodany: 2013-07-26, 11:36:23

Tak dużo zależało na jaki rynek trafiały,
Na marginesie to tak jak i teraz model w każdym z krajów różni się trachę lub znacznie :)

 
offline futro
użytkownik
T:46 P:623
Dodany: 2013-07-26, 11:51:18

Należy również dodać, że archiwa FSO mają braki. Brakuje dokumentacji, nie wiadomo ile dokładnie egzemplarzy pojazdów danego modelu powstało. Wiele nowych samochodów złożono z wybrakowanych, odrzuconych. części(!). Był to proceder znany pracownikom FSO. Taki mieliśmy system, polityczny i gospodarczy.

 
offline Noel
użytkownik
T:203 P:2338
Dodany: 2013-07-26, 12:19:20

futro
Właściciel Fiata się myli...Otóż ten kto płacił w dewizach mógł zamówić fiata nawet z silnikiem DOHC, których też nie było w oficjalnej ofercie. Zdarzało się, że dealer PF zagranicą sam doposażał 125 w różne dodatki, podobnie było z ładami (wersje fińskie i belgijskie). Ponadto Polskie Fiaty po przyjeździe do zagranicznego dealera były dokładnie sprawdzane i doposażane. Na dowód zdjęcie fiata z odsuwanym szyberdachem, niedostępnym w PL

Tak. Tylko ta wersja z szyberdachem była powszechnie znana i stanowiła niemal szczyt marzeń dla zamierzających kupić 125. Największym jednak marzeniem było chyba, by po upływie okresów gwarancji i rękojmi samochód nie zaczął rdzewieć, a tylny most nie zaczął wibrować i huczeć.
futro
Należy również dodać, że archiwa FSO mają braki. Brakuje dokumentacji, nie wiadomo ile dokładnie egzemplarzy pojazdów danego modelu powstało. Wiele nowych samochodów złożono z wybrakowanych, odrzuconych. części(!). Był to proceder znany pracownikom FSO. Taki mieliśmy system, polityczny i gospodarczy.

Wkrótce po tym, gdy w 1993 r. kupiliśmy naszego pierwszego Poloneza, prasę obiegła informacja, że spora grupa przedsiębiorczych pracowników fabryki wypuszczała „dodatkowe” egzemplarze samochodów, które miały bliźniacze numery identyfikacyjne z tymi egzemplarzami, które miały legalne „akty urodzenia”. Byłoby niemiło trafić na taki egzemplarz z nieprawego łoża.

Mimo wszystko samochody z FSO wspominam bardzo dobrze, moja głowa skręca się w stronę po której jedzie takie auto, a ręka z aparatem idzie do góry.

Widzę, że jednak muszę poszukać w moich zbiorach. Fiat z takim dachem to rarytas.

 
offline futro
użytkownik
T:46 P:623
Dodany: 2013-07-26, 19:43:55

[quote=”Noel”] [quote=”futro”]Największym jednak marzeniem było chyba, by po upływie okresów gwarancji i rękojmi samochód nie zaczął rdzewieć, a tylny most nie zaczął wibrować i huczeć.
[quote=”futro”]

Huczały głównie polskie mosty włoskiej licencji (kwadratowe), licencję dostaliśmy półdarmo, ponieważ miał taką wadę fabryczną-huczał. Poza tym był niezniszczalny. Najlepsze mosty to jajkowate ”jugole” prod. jugosławiańskiej. Pierwszym przy kupnie fiata 125 było nurkowanie pod auto i komentarz: ”jugol-bierzemy”.
Drżenie tudzież wibrowanie pochodziło ze zużytych krzyżaków wału napędowego, które w PRLu były trudno dostępne.

Ostatnio edytowany przez: futro, 2013-07-26 19:45:59
 
offline Noel
użytkownik
T:203 P:2338
Dodany: 2013-09-17, 16:45:54

Najlepszym sposobem żeby coś znaleźć jest przestać szukać. Szukałem zrobionego ze schodów Potiomkina zdjęcia trolejbusu, a znalazłem... usmiech to co tygryski lubią najbardziej. Pardon, Francuzi. Faltdach w dużym fiacie! Nie mam Alzheimera. Chyba nie mam Alzeimera. Zaraz, zaraz, o czym to ja mówi......

spinaczZałączniki
PICT0001..JPG PICT0001..JPG (rozmiar: 37.37 KB, pobrań: 25) Pobierz
Liczba wyświetleń: 535
Oglądasz posty 1-8 z 8
 
Nazwa forum:
2cvclub
Opis forum:
Międzyklubowe Forum Miłośników Samochodu Citroen 2CV w Polsce
Kategoria forum: Motoryzacja
Liczba użytkowników: 133
Odwiedzin dziś (łącznie): 227 (440973)
Postów: 21183 / Tematów: 1899
Pliki załączone w tym temacie:
 
Najaktywniejszy użytkownik:
Tematów: 162 / Postów: 2184
Ostatnio aktywne tematy:
(2014-11-16, 17:36)
(2014-11-16, 17:34)
(2014-11-06, 13:09)
Użytkownicy forum
Administracja forum: Brak uprawnień
Użytkownicy forum: Brak uprawnień