Bezpieczeństwo

Czy nie mieliście z tym problemu, bo przecież płócienny dach to gratka dla złodziei czy wandali? Nie boicie się zostawiać kaczuszki na dłużej gdzieś poza garażem czy strzeżonym parkingiem? Czy macie na to jakiś patent? Czy zwykły alarm wystarczy?

moja stała na ulicy pare lat w centrum warszawy i nic sie z nią nie stało.

a wandale to wszedzie sie trafią.

na pewno trzeba zamykac drzwi na klucz bo ludzie lubia sprawdzac czy sa otwarte bo to taki fajny samochod:)

Po raz pierwszy zaparkowałem moją kaczkę na ulicy w 1994 r. Od tamtego czasu nie parkuję jej gdziendziej: suma wszystkich strachów wygląda mniej więcej tak:

1 raz urwany (wygięty) reflektor
1 raz urwane lusterko
3 razy zbite szyby
2 razy pocięty dach
1 raz ”posprejowany” samochód

Wgniotek i obcierek na błotnikach nawet nie liczę, bo wyszłoby, że w 3 kaczkach robiłem błotniki poobcierane przez nieuważnych parkujących kilkanaście razy./

Pamiętajcie, jednak że to jest blians samochodu który często:
a. Wyglądał jakby się rozpadał sam z siebie
b. Rzeczywiście rozpadał się sam z siebie
c. 2 razy (zbita szyba i przecięty dach) to wyczyny stricte złodziejskie,m, złodzieje chcieli sie dostać po coś co zostawiłem w środku
d. Jest to bilans ponad 15 lat, używania sam,pochodów

Generalnie: Większość tego (oprócz wgniotek) zdarzała mi się dawniej.,
Teraz jest lepiej. (choć na przykład przejechanie mi przez całą szerokość auta ”sprayem” zdarzyło mi się tej jesieni.

Warto parkować samochód po prostu z ”głową” bo niektóre miejsca są z góry złe. Np. Zanim nauczyłem się, że przez okolice mojego domu wracają kibice z Legii traciłem na tym. A tak, kiedy wiem, którędy nie chodzą nie mam problemu.