Mandaty...

Witam kaczkową brać, macie może jakieś swoje sposoby na uniknięcie mandatu zarówno strzelonego na ”suszarce” jak i fotoradarze?? Jeśli macie i na dodatek są skuteczne ;) podzielcie się.

Jazda zgodnie z przepisami, lub jako pasażer lub wcale...

zatrzymać się, przeprosić, że się przekroczyło, podziekować za zatrymanie i zaprosić na zlot.

Policja jak zatrzymuje samochod jest nastawiona na agresje ze strony kierowcy. Jesli jestes mily i na wszystko sie zgadzasz i dziekujesz to kopara im opada i zazwyczaj puszcza cie wolno.

a no tak przeoczyłem to :)

na fotoradar sa inne sposoby ale moge opowiedziec o nich na zlocie:)

Jeśli ktoś jeszcze tej historii nie słyszał, to się podzielę.

Zdarzyło mi się jechać kaczką 70 km.h na 50. Konkretnie na wisłostradzie. Praktycznie bezkolizyjna 2 strumieniowa 3 pasy na każdym strumieniiu, z dala od ciągów pieszych, droga na któej jest ograniczenie doi 50.
Złapali mnie na suszarkę.
Podchodzi. Oczywiście, poproszę dokumenty itp. i pierwsze pytanie
”na żabkę” : ”Gdzie się panu tak spieszy”
Na to je z całkjowitym spokojem odpowiadam: ”Właśnie doregulowałem gaźnik i sprawdzam prędkość maksymalną, nieźle zapierdalam! Nie?

Funkcjonaiusz prawie się posikał ze śmiechu i mnie puścił.

Hahahaha.......
Świetne Kuba ja też o mało się nie posikałem, a że do tego jadłem właśnie orzeszki solone to mam teraz perfekcyjnie zapluty ekran ;)

Już to gdzieś pisałem, po zatrzymaniu na trasie W-wa Siedlce na propozycję mandatu poprosiłem o napisanie dużymi literami, że 2CV za przekroczenie szybkości. Propozycja wywołała śmiech policjanta i kazał jechać dalej rezygnując z wystawienia kwita.

Tu na poważnie. :)