Muzeum KAC-a

Zacznę więc ja:

Moim marzeniem jest zająć się jak tylko się da zorganizowaniem małej a potem może większej ekspozycji klubowej. Nasze zabytki są coraz bardziej ”zabytkowe” i coraz chętniej ludzie je oglądają.
Nawet mała ekspozycja może być początkiem czegoś ... większego. Znam ze słyszenia inicjatywy, które włąsnuie tak zaczynają. Od dwóch, trzech samochodów, albo od garażowania aut ”poza sezonem” na terenie ekspozyzyjnym. Gromadzeniem i wystawianiem materiłów w gablotach, oraz stolikiem, gdzie można sobie przysiąść i pogadać ... Nawet niech to bdzie raz na dwa miesiące. To chciałbym zrobić.
Dodam, że nie muszą być na ekspozycji samochody tylko ”idealne”, może to być nawet ładnie zaaranżowany schowany w ””słomie” złom, którego nikt z nas już nie chce remontować.
Chciałbym, żeby takim ”pojazdem ekspozyxcyjnym” stął się w dużej mierze mój ”Kurołap”, kóry przecież na co dzień jeździć nie będzie.
Tyle ”pierwszych słów” Z czasdem i myśleniem będę ten temat ”wypełniał dalej”.

Cieszę się, Kuba, że wreszcie wyciągnąłeś ten temat na światło dzienne.
Owszem, rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, ale - w wąskim przecież gronie.
Faktycznie, sytuacja dojrzała już chyba do tego, by porozmawiać otwarcie.
(tak a propos - zerknąłem dziś do projektu naszego Statusu... I teraz wydaje mi się, że to raczej powinien być temat GADANY na Walnym Zebraniu, a nie PISANY na OTWARTYM bądz co bądz, Forum..)

Bo tak się ładnie mówi - ”załóżmy muzeum”
Ale to wieeelka kupa pytań, które cisną się na usta, z których pierwszym jest - LOKALIZACJA.
- w jakim więc mieście ?

W sumie mnie nie interesuje w jakim mieście. Byle by we wrocławiu nie było. W zasadzie nie musi to być nawet w mieście, może być pod miastem ... W jakimś Czerwińsku na przykład ;) Według mnie jednak, kolejność pracy powinna być taka:
1. Ogólna koncepcja działania, czyli dyskusje na forum, z których wyłoni się projekt.
2. Znalezienie chętnych kolegów z klubu, którzy chcieliby swoje auta do takiej ekspozycji udostępnić, stale lub czasowo (a propos stale, to co stoi na ekspozycji nie musi mieć dokumentów, wiec o tyle łatwiej...)
2a. Po droze można dołączyc do tego projekty, o tórych juz pisaliśmy kilk razy, czyli projekty robienia kopii np. Citroena type G.
3. Mając taki projekt napisany i ze zdjęciami itp. szukać sponsora.
4. Dopiero potem, znalezienie miejsca spełniacjącego nasze możliwości finansowe, oraz nasze wybredne gusty dotyczące tego gdzie ma to być i jak ma wyglądać.

Obowiązkowy eksponat w przyszłym muzeum, ale fajna zabawa musi być, wykonać coś takiego.

PRETTY DIANA - nie dawał mi ten film spokoju, (a propos ktoś pamięta gdzie były posty z linkami do niego?) Bo zupełnie nie mogę ich znaleźć. Nie znającym tematu, film ”pretty diana” mówi o cyganach spod Bukaresztu? budujących swoje tabory z ogołoconych z blach kaczek.
Zadałem sobie pytanie czy można by taki tabor cygański na ”Kaczkach” odtworzyć u nas? Komu nie marzyłaby się jazda takim taborem? I odpowiedziałem sobie. Zrobienie go jest tanie. Wręcz ”bardzo tanie, bo takie być musi. Czy mozna by było wyjechać nim na drogi? Teoretycznie nie. Chyba że:
1.Zrobić kopię, posiłkując się filmem i .... zarejestrować ją na zabytek.
2. Jechać bez żadnych formalności, tak jak cyganie jeździli. (zgadnijcie dlaczego byłoby to łatwe?) Ale zrobić ”akcję” ogólnopolską z udziałem mediów na przykład ”jedziemy przez polskę kopią cygańskiego taboru”. A jaka reklama byłaby dla klubu?
Zaczyna mi się to marzyć. Zrobić taką ”jednorazową akcję”. A potem zostałby nam pierwszy eksponat do muzeum.

Co wy na to?

super, ktoś ma diane na zbyciu?

ja jakby co moge jedna tanio zalatwic

tu masz linka http://2cvclub.frix.pl/temat/65308/cukierkowa-2cv