Remont Czerwonej |
||||||||||
2cvclub › TECHNIKA KACZKOWA › Renowacje Citroenów 2CV › Remont Czerwonej | ||||||||||
|
Dodany: 2014-02-04, 10:10:31
tak dwa różne tego samego producenta.
|
|||||||||
|
Dodany: 2014-02-04, 10:57:38
Ja bym zrobił tak:
|
|||||||||
|
Dodany: 2014-02-09, 20:59:38
z ramą jest gorzej niż myślałem, ale to pikuś, wszystko da się zreperować, to tylko metal.
|
![]() |
(rozmiar: 2.78 MB, pobrań: 32) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 2.62 MB, pobrań: 36) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 2.87 MB, pobrań: 38) | Pobierz |
Ramę mam w drugim garażu - więc teraz nie podam Ci wymiarów Postaram się jutro. Twoje pytanie zabrzmiało bardzo groźnie - chyba nie chcesz powiedzieć że już przestałeś wierzyć wymiarom swojej ramy? Zdjęcia z Twojego garażu przypominają prosektorium lecz chcę wierzyć że to wciąż sala operacyjna.
Dlaczego nie zdjąłeś zawieszenia? , przecież wcześniej czy później będzie trzeba to zrobić - Twój pacjent ma jeszcze kilka dobrych organów nadających się do przeszczepów. Uważam że rama nie nadaje się do spawania - prądem nie zawsze da się ożywić pacjenta, czasami jest za późno.
Stara blacha jest zbyt zmęczona i spawy nie będą trzymać. Teraz można tylko to pokleić i zanitować wstawiając nowe profile. Nity masz do odbioru u mnie.
bez przesady, to nie pierwsza rama która ratuje.
Zawieszenie zdejme później, tak mi się łatwiej pracuje, nie mam kanałow, podnośników itp, nawet nie mam na czym ramy postawić. I tak zawsze mogę póki co nią wyjechać żeby dostać się do narzedzi i innych rzeczy.
Przepraszam, bez urazy ale odnoszę wrażanie, że masz mnie za kogoś kto nie wie co robi.
Nie takie rzeczy się robiło, kilka osób mi tu świadkiem.
Spawam nawet drzwi, a wiadomo jakie są cieńkie.
Każdy robi jak chce i tak jakie ma możliwości i dostępne narzędzia.
Nigdy nie będę się bawił w nity, nie ufam im, nie są mocne, nie wierze, że nit jest mocniejszy od spawu. Dobry spaw łączy blachy na dobre. Nitowanie ramy wydaje mi się bardzo ryzykowne i niebezpieczne.
Miałem nitowane podwozie w Renault R4, masakra, gołymi rękami to wyrywałem. I paskudnie wygląda.
Już parę kaczek w życiu wyremontowałem od a do z i mają się dobrze.
Ta też będzie dobra :)
No co Ty - nie obrażaj się za tę odrobinę humoru. Lecz to prawda podejrzewam że rama którą robisz to ślepa uliczka. Jeżeli robisz dla siebie to OK jednak jeżeli będziesz chciał sprzedać z naklejką ”profesjonalnie odrestaurowana” to będę miał niesmak. W końcu Twoja wysoka pozycja w klubie i ogromne doświadczenie do czegoś zobowiązuje. Bardzo dużo ludzi z całego świata ogląda Twoje działania i mogą je nie do końca zrozumieć tak jak ja. I dlatego zadaje pytania nawet z lekką ironią, chcę Ci nawet pomóc, chcę się także czegoś nauczyć bo bardzo mnie interesują wszelkiego typu działania warsztatowe.
Swoją drogą to bardzo dobry pomysł remontować ramę tak aby w każdym momencie można było pojechać nią na przykład do pracy lub wyciągnąć z garażu telewizor, który okazał się nagle potrzebny.
Proszę nie odbieraj moich komentarzy zbyt poważnie - w końcu to tylko hobby i powinniśmy się tym bawić i cieszyć.
Z niecierpliwością czekam na dalsze Twoje posty z remontu czerwonej
Wracając do ramy: jeszcze jedno pytanie - to Ty zapaćkałeś ją tą żółtą farbą jako przygotowanie do spawania?
nie ma problemu, tak ramę robię dla siebie dla swojej kaczuszki więc zrobie to oczywiście jak zwykle jak najlepiej.
Będzie to wymagać dużo łataniny, ale rama jest jeszcze w miare sztywna, więc myślę, że uda się coś z tego zrobić. Dużo blach już było wymienianych w niej poprzez poprzedniego właściciela.
Żółta farba to jest farba którą znalazłem pod barankiem po oczyszczeniu. Też będę ją zdzierał. Cholerstwo dobrze się trzyma.
Zloek da radę...Frankenstein to to nie będzie
Tylko spokój w takiej sytuacji może nas ocalić