zielono mi...

Ktoś kiedś powiedział, że umowa kupna zabytku, a kaczki w szczególności, powinna zaczynać się od słów: ”świadom ptraw i obowiązków...”
No to teraz, futro, macie kolejne obowiązki, a raczej twoja żona, bo wiecie, że teraz będziecie musieli bywać na zlotach, dajmy na to na najbliższym ”otwarciu dachów...”, we dwójkę, dwiema kaczkami.

Pracuję nad tym, bardzo usilnie.

A propos, jakieś termuny co do otwarcia dachów juz się w głowach rodzą?

Futrzaczku, moje gratulacje . Jeszcze jedna i bedzie Klucz..... no może kluczyk

A pro po..... czy Ty przypadkiem maczasz ”skrzydełka i nóżki” w przygotowaniu DRYNDY

I ja się dołączam do GRATULACJI :)

No to teraz jeszcze do kompletu brakuje Ci tylko żółtej ;)

Tak jest, maczam nie tylko nożki i skrzydełka :-)

O żółtej nie myślałem, ale żółty furgon, kto wie? :-)

Z kaczki bardzo ciężko się wyleczyć. Uwielbiam zmiany, ciągły ruch. W zabytkowych i klasycznych pojazdach zaczynałem od mercedesów, później były porsche, różnego rodzaju fiaty, lancie, etc.
Co ciekawe, od zawsze byłem miłośnikiem citroenów, jednak nigdy wcześniej żadnego nie posiadałem.
Pewnego dnia, kiedy w garażu stał fiat 125p, 1300, na portalu aukcyjnym zobaczyłem 2cv w kolorze ecru. I się zaczelo...
Dziś mogę powiedzieć jedno, kaczkę mogę zamienić na kaczkę. Zostały mi więc kolory, roczniki, wersje specjalne, furgony...............

Dobrze być z Wami!!!

Wasz zestaw bywa groźny tylko dla przepony

Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że Futrzak jest ”umoczony”. I chyba aż po skrzydełka i tylko dziobek wystaje . Super