|
Dodany: 2010-10-09, 20:49:06
Witam.Zima idzie,dzień krótszy,więc czas na pisanie.
Jest tak:Jak ruszę,to przez pierwsze z 5km jakby kaczka ciężko szła.Nawet na trójce trzeba ciągąć.Jakby klocki /lub pompa/ nie odbiły.
Po np.godzinnym postoju przez pierwsze kilometry to samo.Potem zasuwa.
Nawet ostatnio spala 6 litrów,a było 5 plus.
Tarcza lewa bardziej-zdecydowanie bardziej gorąca jak prawa.Albo zacisk,albo pompa /zielona/.
Popatrzyłem na zaciski-żeby klocki wyjąć,chyba trzeba te cienkie rurki ham.odkręcić-wtedy od nowa odpowietrzać układ i doppiero zaciski ew.wyjąć,przeczyśćić ew.wymienić uszczelki czy co tam jeszcze.Dziwne rozwiązanie z tymi sztywnymi rurkami ham.do zacisków.Przecież 30 lat temu były już giętkie przewody ham.
Przy okazji-jakie świece zapłonowe kupić?
Ponadto przy okazji ”pochwalę się”-3 tygonie temu wracając z pokazu starych aut z Bytomia,złapali mnie na radar-101km na 60-ce.Jako że chcieli 400zł/8pnk.,przypomniałem sobie jak tu ktoś z Kolegów pisał o zaświadczeniu o szybkośći i tak też zacząłem gadkę.Obejrzeli pojazd,takiego jeszcze nigdy nie złapali/a prawie na ograniczeniu wyprzedzałem Citr.C2,ale nowego/,i w końcu skończyło się na 50zł/2 punkty.Więcej się nie dało utargować na zabytek.
Co znawcy radzą o tych hamulcach?-jankiel
|
|
Dodany: 2010-10-10, 12:56:42
Na mój gust zjawisko raczej typowe w kaczkach często stojących, lub po dłuższym braku użytkowania. Trzeba rozebrać zaciski i wyczyścić porządnie tłoczki i problem znika.
|