Plan na 2011

A tak konkretnie,to kiedy ten trzeci traperski /w Murzynowie/.Oraz czy
w Chomiąży termin jak wyżej,czy to dopiero przymiarki.

http://2cvclub.frix.pl/temat/98981/iii-traperski

No to co jest z tą Chomiążą.Za 2 tygodnie termin zlotu,a na forum ani słowa .Czyżby nieaktualne.O traperskim ,co za ponad miesiąc aż wg.mnie za duzo,a o Chomiąży cisza.Chyba trzeba będzie odpuścić latoś,bo nie widać znaku zainteresowania.Parę lat temu ,mająć jeszcze Fiata x-a,też pojechałem na zlot i okazało się ,że jest nas dwóch.A pisania na forum wiosną było aż za dużo.
Kol.Kubo-czas zając jakieś stanowisko.

Powiem tak - Chomiąże organizuje Citroen Klub Poznań... Jest to zapewne zgrana stała grupa w wieku średnio nieco większym niż 20 czy 30 lat :) Co roku pojawia się także na tym zlocie kilka osób młodzych którzy może nie bardzo odnajdują sie w tej grupie - przyjeżdzają raz i drugi raz ich tam nie widać. Zainteresowanie tym zlotem ze strony naszego klubu jest nieco mniejsze...

Może się mylę wiec niech mnie ktoś poprawi.

Sam byłem raz w Chomiąży... i było OK ..... lecz Traperskie klimaty słomkowych kapeluszy to jednak całkiem co innego :)

Ja na pewno zamelduję się w Chomiąży. Dawno wysłałem zgłoszenie. Słyszałem, że Kuba też się wybiera

Myślę, że Arek ma rację.

Jest też w tym coś, że młodzi lubią ciągle coś nowego, nasz zlot traperski jest co roku w innym miejscu z innymi zabawami. To przyciąga.

Bez urazy ale Chomiąża jest co roku taka sama, byłem raz i powiem tak, lubię odwiedzać nowe miejsca, nowe okolice, nowych ludzi, nowe ciekawe odkrycia.
Jakoś mnie osobiście nie ciągnie co roku w te same miejsca.

Ostatnio byłem też w Chomiąży i na traperskim.Chomiąża wg.mnie jest super,na traperskim za dużo ,no nieważne,bo podpadnę.
Niemniej czy ktoś z kolegów wybiera się jednak do tej Chomiąży?
/czy Twoja kaczka jest w kwiatki,z Kalisza?widziałem taką rok temu w Chomiąży i tydzień temu w Kaliszu/

Wybieramy się - zgłoszenie wysłane. Uważam, że trzeba umieć znaleźć się w każdym towarzystwie i dobrze bawić. Wiek moim zdaniem nie ma nic wspólnego z dobrą zabawą. Poznaje się nowych ludzi, rozmawia o naszych ,, pociechach ,,, wymienia doświadczenia. Zlot to nie tylko bycie na zaplanowanym miejscu, to również droga, bycie na zasłużonym urlopie i jechanie sobie 60 km / h ( widzieć i być widzianym ) zwiedzanie po drodze ciekawych miejsc itp. Do wszystkiego trzeba odpowiednio podejść i dać coś od siebie, a nie tylko czekać na gotowe. Każdy zlot niesie z sobą coś nowego, dlatego polecam .