Pozdrowienia z wakacji |
|||||||||||||||||||||||||
2cvclub › 2CV ZLOTY - IMPREZY - ... › turystyka kaczkowa › Pozdrowienia z wakacji | |||||||||||||||||||||||||
|
Dodany: 2012-08-01, 08:45:42
Pozdrowienia z Suwalszczyzny i Litwy. :)
Plik: 1.nawakacje1.JPG Plik: 2.nawakacje2.JPG Plik: 3.doKowna1.JPG Plik: 4.doKowna2.JPG Plik: 5.Kowno1.JPG Plik: 6.Kowno2.JPG Plik: 7.Kowno3.JPG Plik: 8.Kowno4.JPG
|
![]() |
(rozmiar: 122.54 KB, pobrań: 56) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 132.36 KB, pobrań: 55) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 213.34 KB, pobrań: 49) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 116.16 KB, pobrań: 49) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 150.92 KB, pobrań: 47) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 157.93 KB, pobrań: 44) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 137.82 KB, pobrań: 56) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 155.76 KB, pobrań: 51) | Pobierz |
bardzo fajna wyprawa, mam nadzieje że mi się uda kiedyś wyruszyć w podobną wyprawę :) poprosimy (bo myślę że mówię tu też za innych) o szerszą relację wyprawy, jak i przyjemności i problemy jakie kaczka sprawiła :D
Wakacje z klasykiem każdemu polecam. Wolna jazda otwartym samochodem daje radość obcowania z przyrodą. Wszystko widać, wszystko słychać i czuć. No może nie zawsze ładnie czuć. Spotykamy się z ogromną życzliwością kierowców, ich pasażerów i pieszych. Nikt nie popędza, nikt nie trąbi, nich się nie wpycha. Uśmiechy, przyjazne gesty, zdjęcia… Na postojach przemiłe rozmowy. Sami się radujemy i dajemy frajdę innym. Raz na jakiś czas trafi się oczywiście jakiś pozbawiony kultury człowiek, ale to są wyjątki. A spotkania na trasie z podobnymi nam…
Gdy jedzie się setką i szybciej w klimatyzowanym samochodzie nie ma się nawet ćwierci tych wrażeń. To jest tylko zaliczanie kilometrów do celu. Ja trasę traktuję jako część wakacyjnej przygody. Lubię jechać moją kaczuszką z prędkością 50-70 km/h. Oczywiście wybieram boczne drogi. Są znacznie ciekawsze. Gdy jestem na głównej zwykle jadę nieco szybciej do 80 km/h. Zawsze jednak pamiętam, że mam bębnowe hamulce. Gdy ktoś mnie wyprzeda i wiem, że musi wjechać pomiędzy mój samochód, a ten jadący przede mną, zwalniam wcześniej. Oczywiście przed trasą zawsze sprawdzam samochód. Stan techniczny to podstawa. Staram się też nie obciążać zbytnio samochodu bagażami. Korki nie są przyjemne i grożą też przegrzaniem się silnika. Miałem raz taką przygodę. W Bieszczadach, 70. kilometrów przed celem. Myślę, że wiązało się to także z tankowaniem na podejrzanej stacji paliw. Ponieważ byłem ubezpieczony wezwałem pomoc. Trochę się spóźniła. W tym rejonie było wcześniejsze wezwanie i ściągnęli z innego rejonu lawetę z mechanikiem. Gdy przyjechał pojazd pomocy drogowej silnik zaczynał już działać, ale młodemu kierowcy-mechanikowi tak się samochód podobał, że nie chciał ryzykować pozostawienia mnie na drodze. Nie podjął się naprawy na drodze. Odradził też transport do Rzeszowa do najbliższego dealera Citroena. Co by tam zresztą zrobili ze swoimi komputerami. Zawiózł nas na miejsce. Pod samą chatę. Za płotem inna chata wynajęta przez innych letników. Wyobraźcie sobie scenkę: Córka wcześniej już dojechała drugim samochodem wiedząc, że pomoc jest w drodzei rozładowała bagaże (dobrze na trasie mieć taką obstawę, przerzucić też można część bagażu, gdy jest większy). Przyjeżdżamy z samochodem na lawecie. Wchodzę na lawetę, odpalam silnik i zjeżdżam na podwórko. Samochód jakby w pełni sprawny. Sąsiedzi pewnie pomyśleli, że w d… nam się poprzewracało i kazaliśmy sobie auto na wakacje dowieźć.
Wakacyjne podróże kaczuszką przypominają mi trochę czasy, gdy jeździłem z rodzicami na wakacje. Wtedy planowało się trasę przy mapie, patrzyło które stacje CPN są całodobowe, w jakiej odległości jest następna stacja. Przy naszych małych zbiornikach, gdy unika się byle jakich stacji benzynowych, to ważna rzecz i dziś na Mazurach, Suwalszczyźnie, czy Bieszczadach. Na wszelki wypadek mam w bagażniku 5. litrowy kanister. Nie używam GPS. Wyłącznie mapa i notatki. Postoje to ceremoniał z koszem z wiktuałami i piciem w termosach. Może być na kocu. Komórki unikam. Dla szpanerów z komórkami mam antidotum. Radiotelefon z dużą słuchawką jak w filmie Gamoń z udziałem Luisa de Funesa i Bourvila.
Na miejscu wypady po okolicy i do sklepu po świeże pieczywo to też niemała frajda. W praktyce w ten sposób przejeżdżamy więcej kilometrów niż w czasie dojazdu na miejsce pobytu i powrót do domu.
Wcześniej mieliśmy kilkakrotnie rodzinne wakacje z dziećmi samochodem po Europie. Byliśmy i w Hiszpanii i za Krymem. Ale wakacje klasykiem w ciekawych rejonach kraju zostały przez nas uznane za najfajniejsze. To jest zupełnie coś innego.
P.S. Zapewne znacie to uczucie zazdrości, gdy siedzi się za kierownicą i umykają nam piękne widoki jakie mają wszyscy, którzy są na zewnątrz. Chciałoby się czasem być na ich miejscu. Nam pozostają tylko zdjęcia, albo posadzenie kogoś za kierownicą i oczekiwanie na ”niespodziewane” wyłonienie się zza wzniesienia fantastycznej kaczuszki. Na zdjęciu dzisiejsza symulacja.
![]() |
(rozmiar: 92.63 KB, pobrań: 52) | Pobierz |
---|
Też lubię tak jeździć. W ostatnią sobotę robiłem 2 razy 100 km trasę, tę samą w obie strony. W jedną jechałem 70-75 km/h poza wsiami/miasteczkami, w drugą 85-90 a przez zabudowany też odrobinę szybciej niż w dzień bo było już późno i mało kto na drodze.
Czas miałem co do 5 minut taki sam, a jadąc tylko o tyle szybciej miałem wrażenie że już ”cisnę” strasznie ten samochód, było głośno i na pewno spalanie było wyższe. To ja dziękuję, wolę się na luzie toczyć :)
Tak. Czuję to samo. A z uwagi na wiek wolna jazda to dla mnie także podróż w czasie.
Wojtku, Twoja super wyprawa pobudziła moją tęsknotę za jazdą 2cv-ą i chyba na urlop pojadę jednak moją Kaczuszką.
Gratuluję wyprawy
Pozdrawiam tuż po powrocie z wakacji Dźwirzynie. Wprawdzie tym razem nie kaczuszką, bo to były pierwsze wakacje z wnukiem z bardzo dłuuuuugim przejazdem. Ale było kaczo. Napiszę coś później w dziale widziałem kaczkę. Na razie dam tam zdjęcia z Litwy.
![]() |
(rozmiar: 129.29 KB, pobrań: 18) | Pobierz |
---|
Pozdrowienia z weekendowego wypadu w Tatry.Kierowca busa stwierdził, że kaczuszek nie ma w Zakopanem ale baaaardzo się mylił. Miał ją bardzo blisko siebie.
Dolina Kościeliska.
![]() |
(rozmiar: 314.27 KB, pobrań: 5) | Pobierz |
---|