Pomysł na wykoszenie z rucho 80?% satrych samochodów

Czyli nowy unijny pomysł na badanie zgodności ze specyfikacją fabryczną podczas badań technicznych.

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,To-koniec-tuningu-na-terenie-UE,wid,14934158,wiadomosc.html

Wydaje mi się że nie przejdzie coś takiego, ogranicza w znaczący sposób OGROMNĄ machinę ekonomiczną związaną z pracą wykonywaną przy produkcji, sprzedaży i montażu milionów tych wszystkich części (przecież nie chodzi tylko o plastikowe spoilery i inne badziewia), a to wszystko niby w czasach kryzysu... to jest tak, jak za wymyślanie cudownych rozwiązań biorą się ludzie którzy nie mają o danej dziedzinie pojęcia ani styczności. Viva ekoterroryści...

Zabronić jeszcze :
1) stosowania ekstra kosmetyków przez kobiety
2) zawieszania zbędnych ozdób choinkowych na świąteczne drzewko
3) picia Coca-Coli przez słomkę
4) i podcierania się innym niż szary papier toaleotwy !

Przecież produkcja tych wszystkich zbędnych gadżetów to kupę CO2 w powietrzu !
Totalny absurd ! :)

Biurokraci przechodzą samych siebie. Na szczęście życie toczy się swoim torem. Zdrowy rozsądek coraz częściej bierze górę. Zabytkowe pojazdy przerobione przed laty mają swoją szczególną wartość. A poza tym urzędasy nie orientują się co jest fabryczne dla danego modelu i rocznika. Wiele starszych pojazdów ma powielane od lat błędne wpisy w dowodach rejestracyjnych.

Sporo samochodów ma żółte, zakazane, żarówki. Ja też z takimi jeżdżę i nie miałem kłopotu ani razu. A czy któryś się zorientuje, że w moim atrapa jest z o wiele starszego rocznika? :D

Spijmy spokojnie. :)

Na pewno taki pomysł spodobałoby się firmie Apple, bo zrobiłoby to z samochodów niemal to samo, co robią ze swoimi produktami.
Samochód w jednej, jedynej specyfikacji, w którym nie można nawet wycieraczek wymienić na inne niż firmowe jedyne oryginalne najlepsze.
Nie ma co się tym przejmować, zbyt wielki jest rynek producentów części zamiennych w tym tuningowych i zbyt wiele jest warsztatów, aby takie prawo weszło w życie. A nawet jeśli weszłoby to w życie, to niech nie narzekają ci, którzy byli za wejściem do UE tylko niech szybciutko złomują swój samochód i kupują nowy, prosto z salonu, pachnący chemią i w 100% zgodny z prawem UE, bo sami tego prawa u nas chcieli.

O motocyklistach urzędasy też myślą. :) Myślą za wszystkich i o wszystkim. A odpowiedź? http://moto.onet.pl/1653259,1,protest-motocyklistow-w-brukseli,artykul.html?node=41837

P.S. Jeśli ktoś z forumowiczów jest urzędnikiem, to nie jest post o nim. Piszę o urzędasach.

Ogłoszono wczoraj, że rząd planuje radykalne zaostrzenie zasad obowiązkowego badania technicznego, tak żeby odsiać dużo więcej samochodów w złym stanie. W Polsce badania nie przechodzi bowiem tylko 1,88% pojazdów.