Witam forumowiczów!

Jestem studentem, mieszkam w Warszawie i od jakiegoś czasu choruję na Żabkę. Trochę się już tu wyedukowałem, dlatego chciałbym na wiosnę coś kupić jakieś padło i przywrócić własnoręcznie do życia. Proszę trzymać kciuki!

trzymamy kciuki :)

rozumiem, ze chodzi o kaczke (2cv), bo zabka kojarzy mi sie z Citroenem DS?

Witamy i trzymamy kciuki. Życzę cierpliwości podczas szukania Kaczuszki.

Witam serdecznie. Też doradzam zakup jesienią. Od wiosny dach otwarty i w plener. :)

Witaj i życzę szybkiego zakupu bo Warszawa potrzebuje kaczuszek a ostatnio bilans się zmniejszył.

Witam również i życzę udanego zakupu
Ps. A co do ”padła” to na allegro padłą budkę już możesz kupić

Ja swoją pierwszą kaczuszkę kupiłem będąc na studiach. Sprzedałem rower, butelki po piwie, pożyczyłem forsę na paliwo i... pojechałem po nią do Bydgoszczy. Do dziś pamiętam pierwszy deszcz przed Warszawą, pierwsze tankowanie po którym samochód nie chciał zapalić i... przyjazd do Lublina ok. 2 w nocy. Takie wrażenia są bezcenne! :))
A wszystko inne oraz wszelkie potrzebne części kupisz za bilety NBP ;))

Ale miałeś gdzie ją robić ;)

Zazdroszczę Wam wszystkim, że możecie sobie jeździć tymi wynalazkami! Wszędzie powoli, na spokojnie, w zgodzie z naturą a przede wszystkim czymś, co tak naprawdę samemu się zbudowało! Szczerze, to jak na razie za bardzo nie mam pojęcia o mechanice i majsterkowaniu, jestem teoretykiem, ale szybko się uczę i nie kombinuję bez potrzeby. Muszę przy niej sam się pobawić, bo kto mi przeprowadzi remont generalny w lesie jak się gdzieś wybiorę?