wyprawa 2CV

Z wielką ochotą też pojadę, tylko do tego czasu muszę kaczuchę upolować,
a było już blisko....

A może zakończyć sztafetę małym zlotem oraz paradą Kaczuszek na jarosławskim rynku? Jest w mojej okolicy (6km od Jarosławia) piękny dwór, którego właścicielem jest fanatyk zabytkowej motoryzacji- może on stać się bazą noclegowo- wypadową. Przesyłam link do owego obiektu:

http://www.dworboratyn.pl/

Pozdrawiam wszystkich-Adam N.

Super ! Cel fajny... sam chętnie się dołączę, ale pomyslmy o głównym jego celu - czyli o zdobyciu kasy dla potrzebujących.
Gdzie ? Jak ? Jakimi siłami ją zdobyć ?

Przecież już samo przejechanie przez 10 kaczuszek po ok. 300 km to już jakieś 1000 zł na paliwo.
Ok .. każdy z nas przecież jeśli jest chętny do takiej akcji to zatankuje auto i w drogę ... ale czy mamy dobrych sponsorów ? Czy mamy sposób na inne zdobycie kasy ?

Oprócz sponsorów przychodzi mi na myśl jeden dobry sposób na kasę (chyba pierwszy z tym pomysłem nie jestem ;) :

- odwiedzamy wiosną kolumną kaczek kilka większych miast. Najlepiej aby w każdym z większych miast był ktoś z nas jako opiekun i osoba odpowiedzialna za małe rozreklamowanie spotkania.
- organizujemy jakiś plac, ryneczek , fragment parkingu marketowego dla siebie
- wcześniej opiekun rozwiesi kilka plakatów, poinformuje we własny sposób znajomych, lokalne małe media o spotrkaniu itp..
- w ciepłe najlepiej weekendowe popołudnie spotykamy się w ustalonym miejscu z ciekawą prezentacją naszych pojazdów, historii, zdjęć i innych niecodziannych pasji typu ”bańkoterapie” itp ..... można przy okazji poinformaować ”świat” o zlocie światowym w 2015
- no i główny punkt programu w celu zdobycia kasy - płatne przejazdy kaczkami z otwartymi dachami ciekawą trasą, najlepiej na łonie natury...z koszykiem jajek na kolanach gości :)

Świetny pomysł. Wiemy zatem gdzie będzie meta, a start?
Tras dookoła Polski jest całe mnóstwo, ale myślę, że powinniśmy wybrać po pierwsze przejazd w miarę dobrymi drogami (coś dla naszych kaczuszek), po drugie przez w miarę duże miasta (coś dla naszych sponsorów). Mnie przyszedł do głowy szlak byłych miast wojewódzkich mających dostęp do granicy: Lublin (bo ja i Lubelska Grupa Zadwacefałkowanych stąd wystartujemy ;)), Zamość, Chełm, Biała Podl., Białystok, Suwałki, Olsztyn, Elbląg, Gdańsk, Słupsk, Koszalin, Szczecin, Gorzów Wlkp., Zielona Góra, Legnica, Jelenia Góra, Wałbrzych, Wrocław, Opole, Katowice, Bielsko-Biała, Kraków, Nowy Targ, Krosno, Przemyśl. Ewentualnie odpowiednio modyfikując trasę w odcinkach górskich, czyli np. omijając Jelenia Górę i Wałbrzych, Nowy targ i Krosno. A przejeżdżając np. przez Rzeszów (?)

Drodzy Przyjaciele! Publicznej zbiórki pieniędzy prowadzić nie możemy. Jak już wspomniałem przy mojej szkole działa fundacja, na której konto sponsorzy będą wpłacać pieniądze. Np. jeden baner reklamowy na auto to 1000PLN. Sponsor wpłaca pieniądze na konto fundacji, fundacja przekazuje mi informacje o wpłacie, uzgadniam ze sponsorem treść i wielkość reklamy. W moim mieście istnieje kilka dużych zakładów: Owens-Illinois, Lear, LU Polska, B+B. Pomoc też obiecał urząd miasta Jarosławia. Myślałem o starcie w Jarosławiu. Dotarciu do Lublina i dalej zgodnie z naszą mapą internetową posiadaczy 2CV. Meta również w Jarosławiu. Jestem w stanie wszystko zorganizować. Pytanie tylko do Was, czy chcielibyście poświęcić czas, kilkanaście litrów benzyny oraz powierzchnię reklamową na Waszych Kaczuszkach. Moją Kaczką zamierzam przejechać całość trasy, każdy z Was będzie się mógł dołączyć i odłączyć w każdym momencie trwania sztafety przez Polskę.

Myślę, że tubylcy w każdym regionie winni pomóc organizatorom proponując trasy na swoich terenach, miejsca na noclegi i popas, tam gdzie można przyciągnąć sporo zainteresowanych ludzi. Powinni też pomóc w organizacji wszystkiego co niezbędne.

Ja jestem chętny do pomocy.

Oczywiście, wszystkie pomysły i wszelka pomoc jest bardzo mile widziana. Wychodzenie przed orkiestrę również .
Trasa będzie układana wspólnie. Myślę, że jeśli ktoś zna jakiegoś potencjalnego sponsora to jak najbardziej może go do tej inicjatywy zachęcić. Jeszcze raz dziękuję w imieniu moich podopiecznych za tak pozytywny odbiór tego pomysłu. Pozdrawiam- Adam N.