Witam szanownych miłośników 2CV

Witam wszystkich posiadaczy i miłośników 2CV.
Ja niestety jeszcze jestem tylko miłośnikiem tego pojazdu od ładnych kilku lat zauroczony jego PIĘKNEM.
Właśnie zbieram się do tego by zakupić tę orginalną piękność, ale mam dylemat czy przy możliwości ok. 10 tyś. zł / reszta zainwestowana w złoto, diamenty itd. / lepiej od razu kupić coś wiedząc że podłoga i rama jest do remontu, czy czekać na okazje, że może się coś fajnego trafi w Polsce lub gdzieś dalej w tej cenie.
Czekam z niecierpliwością na Waszą na opinie .

Witam Cię, Mkakiz, w imieniu własnym (i innych - pewno też ) :-D
...i przyznam Ci się - do dwojakich odczuć, które napływają mnie po przeczytaniu Twojego postu:

- z jednej strony:
- bardzo się cieszę, że naszemu Forum przybywa czytelników,
- naszemu Klubowi - potencjalnych członków,
- kaczkom - fanów i potencjalnych użytkowników.
- hura, hura, hura !!

- z drugiej jednak...
- opadają ręce...
- bo to nie o to w tym wszystkim chodzi, żeby każdy nowy użytkownik Forum zadawał dokładnie te same pytania, które dręczyły Jego poprzedników ..i na które (..niejednokrotnie już..) próbowaliśmy wspólnie sobie odpowiadać..
Chcę przez to powiedzieć, że (co wręcz ”z urzędu” pojawia się w regulaminach na innych forach!) warto przyjąć zasadę: ”zanim o coś zapytasz, poczytaj. Bo może Twoje pytanie już było zadane i dostało odpowiedz”.

- bo Forum jest tylko częścią większej całości! , o czym nowi ludzie albo zapominają, albo nie wiedzą..
Polecam zacząć ”od podstaw”, czyli od: www.2cvclub.pl , tam zaś - skorzystać z działu ”Porady”
( http://www.2cvclub.pl/wybor1.htm ) , w których Kuba nadoktoryzował się na najróżniejsze tematy, leżące właśnie w Twoim zainteresowaniu, łącznie z ”Dla kupujących”.

Nie zrozum mnie źle! :) To nie żadna ”spychoterapia”!
Potraktuj to raczej jako... wejściówkę na nasze zajęcia

WITAMY NA POKŁADZIE !

Ale - żeby nie było, że Cię tak ”po brzytwie spuściłem”:
- z budżetem 10 tysięcy złotych - JA (jeśli moje stanowisko jest dla Ciebie jakimś wyznacznikiem) bym szukał czegoś jak najtańszego, ale wciąż jeszcze jeżdżącego i oczywiście zarejestrowanego i zrobił remont ”na raty” (co sezon coś), jeśli nie wystarczyłoby na jednorazowy (ale sądzę, że jeśli ”bez szaleństw”, to powinno wystarczyć).

10 to akurat: 5 na ledwo żywą kaczuszkę + 5 na nową ramę (i przy okazji zawieszenie, przewody hamulcowe i paliwowe - czyli wszystko co jest pod budką) + robocizna (?)

Obawiam się że prawidłowość jest taka im mniej zapłaci za ”ledwie żywą kaczkę” tym więcej pójdzie kaski na jej reanimację.

Ależ to oczywiste!
Cały szkopuł tylko w tym - na jaką kwotę to się odlicza.
Był czas, gdy (znów się zastrzegam - to moja osobista, subiektywna opinia) uważałem, że będzie to kwota ośmiu tysięcy złotych (jakoś tak koło 2009 roku), w ubiegłym roku skłaniałem się do kwoty 12 tysięcy.
W tym pewno będzie to koło czternastu...

Dziękuję za wszystkie opinie i posypuję głowę popiołem w związku z tym że wcześniej nie znalazłem strony podanej przez hurtownia2cv /szczególne podziękowania/.Jesteście już po tych dylematach które ja mam i super jest poczytać jak podeszlibyście do tego tematu zaczynając od początku z obecnie posiadanym doświadczeniem .
Do myślenia akurat teraz dała mi wiadomość : kaczka z ramą wygiętą/ z powodu rdzy/ podłoga do robienia za 3.500 i dokumenty niemieckie wersja CHARLESTON.
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie obecne i przyszłe opinie .

Do środy popielcowej to jeszcze trochę czasu mamy, więc ”na spokojnie”. A co do dylematów o których piszesz, to zawsze możesz do sprawy podejść...z sercem i się zakochać od pierwszego wejrzenia. Wtedy nie będziesz miał problemów co i jak jest do roboty...bo zawsze jest! Po prostu będzie Twoja Kaczusia stała sobie pod domem lub w garażu
Pozdrawiam!
Fugas