Remont 2CV

Przy okazji relacji z pierwszych kaczkowych wrażeń Pioniera rozgorzała dyskusja, co trzeba zrobić, ile to może trwać, ile to może kosztować etc. Myślę, że to dyskusja zasługująca na oddzielny wątek...

Remont mojej kaczuszki nie trwał zbyt długo, ale i nie był to remont kompletny - w zasadzie wymiana ramy na nową (zakupioną od Urala), wymiana amortyzatorów, przewodów paliwowych i hamulcowych, wymiana klocków i okładzin hamulcowych, wydechu i... chyba tyle. Krótko mówiąc wymiana wszystkiego co ”pod samochodem”. Ile to trwało? Prawie miesiąc - bo pojawiło się kilka ”kolizji”, a człowiek, który to robił ”grzebał” już przy wielu ”starych” samochodach, ale kaczkę miał na warsztacie po raz pierwszy. Wszystko się udało, poślizg chyba względem pierwotnych założeń wyniósł ok. tygodnia. Aha, w tym czasie gdy odbywała się ta ”przekładka” tapicer wyremontował wszystkie fotele. Lakierowane były tylko klosze reflektorów, reszta jest ”bardzo prawdziwa”. Efekt zadowalający. Wydatek zgodnie z oczekiwaniami: 1900 rama, 1200 części (z 2cv.shop), 2800 robocizna, 600 tapicer (obie ostatnie pozycje wraz z materiałami). Ceny trochę niższe niż rynkowe, z racji pewnych układów... towarzyskich. W sumie nie mało i... nie wszystko zostało zrobione, ale trudno oczekiwać, że wydając tyle będę miał auto zrobione jak nowe.

Robocizna za wymianę ramy i powiązanych z nią elementów: przewodów hamulcowych (+ wymiana klocków i szczęk), przewodu paliwowego, amortyzatorów, układu wydechowego, zmontowanie na nowej ramie (po jej ”uzbrojeniu” oprócz w/w elementów oczywiście w pełną instalację elektryczną) nadwozia + parę innych drobiazgów (np. mycie i regulacja gaźnika, wymiana paska, oleju, filtrów, płynu hamulcowego, świec, przewodów wysokiego napięcia etc.). Do tego doszło malowanie i polerowanie lamp (po wyglądały ”za ładnie”), malowanie ramy, zabezpieczenie antykorozyjne całego dołu... Więcej nie pamiętam :)

Inaczej mówiąc robocizna za 2 tygodnie ”grzebania” przy 2CV, bo z powodu wyjazdu na kilka dni robota została ”odstawiona” i pojawienie się paru ”problemów” prace trwały jednak trochę dłużej, ale powiedziałbym w granicach przyzwoitości (może tydzień dłużej niż się umawialiśmy?)

Ok

Mój majster stwierdził, że 3000 miesięcznie to przyzwoity zarobek, stąd taka wycena robocizny. Gdyby w miesiącu zrobił dwa podobne remonty, zapłacił za materiały zużyte do prac (smary, rozpuszczalniki, farby etc.) oraz za wynajem garażu, to tyle właśnie by zarabiał. Jak trafią się jeszcze jakieś drobne robótki, to jest na plus. Jak wyjedzie na jakiś rajd, to niestety nie zarobi - sam też posiada zabytkowy samochód, więc generalnie czuje temat.
Czy można było te prace zrobić szybciej? Może i tak. Ale ja odwiedzałem ten garaż kilka razy (z tzw. niezapowiedzianą wizytą) i zawsze widziałem postęp prac - więc się nie czepiam...

Czekam na inne opinie o kosztach i czasach prac remontowych...

A tak przy okazji - dzięki Noel za polecenie Grzegorza :)

Spróbowałem ogólnie podliczyć koszta jakie poniosłem przy budowie mojej kaczki.
Jak to zrobiłem to oczy wyszły mi z orbit.
Dodam tylko, że własciwie nie musiałem doliczać do tego kosztów zakupu kaczki, gdyż je po prostu miałem.
Dodam również, że są to koszty ”renowacji” czyli nie darowywałem elementom, które po prostu działają, musiały działać jak nowe.
To się sprawdziło przy okazji wymian bieżni pod szczotki w alternatorze i rozruszniku) jeden i drugi działał, ale to szybko wy się skończyło)
Dodam jeszcze, że w przypadku zwykłej 2CV6 koszty by pewne odpadły, na przykład tńsze byłby drzwi, dźwignia biegów czy nie wymagałoby to regeneracji oryginalnych półwiecznych linek)
No i oczywiście rołorzyłem sobie te koszta prawiena 6 lat,

Teraz uwaga:
Cena włożona nie zawierająca mojej pracy a z pracy innych zawierająca robociznę spawaczy oraz regeneratoró: alternatora, rozrusznika i głowic wynosi około (bo ja na pewno też o czymś zapomniałem) :

14700 zł.