galeria zapomnianych

Zdjęcia zrobione we włoszech i francji pare lat temu, Hy, ami, simca i peugot J7

a to - fotki z Holandii

Ooooo, ta z Holandii to niezła baza na mojego wymożonego szczura zardzewiała, ale nie na wylot.

obydwie serie zdjęciowe znakomite!

Bardzo mi się spodobał tytuł - ”Galeria Zapomnianych”
Optuję, żeby admininstator utworzył z tego osobny dział, przenosząc tam na początek te posty.
A do rozbudzenia dalszej nostalgii - załączam jeszcze i ten link:
http://www.joemonster.org/art/8729/Jak_odchodza_supersamochody

Oj ”Hurtownia2cv... aż mi się płakać chce od tego linku co podrzuciłeś, takie piękne i niesamowicie rzadkie auta i nikt nie chce się nimi zająć

au, bolesne

no to co?, jedziemy po nie!
Gdzie to stoi? w Angli?

Jedziemy!

na wasze życzenie, ten wątek ma swój nowy dział na forum:)

Największe tego typu miejsce w europie, uznawane społecznie za muzeum, nie doczekało się jego statusu, i nie dawno właśnie zakończyła się jego legenda, pozostały tylko zdjęcia, ale za to..... cudowne

http://www.autofriedhof.ch/

http://www.kameraarbeiten.ch/galerie_autofr_start.htm

http://www.mth-fotografie.ch/fotoalbum/Autofriedhof Messerli Kaufdorf 2008/index.html

Cytuję a ”stado baranów” Autocmentarz w Kaufdor miał szansę stać atrakcją turystyczną tej małej miejscowości. Starał się o to Franz W. Messerli, właściciel złomowiska. Planował przekształcić je w muzeum o randze narodowej. Na europejskich forach internetowych poświęconych zabytkowej motoryzacji pojawiły się nawet specjalne petycje w obronie autocmentarza, skierowane do decydentów. Niestety, lokalne władze uważały inaczej. Nakazały usunięcie spoczywających tam pojazdów, w ramach przepisów o ochronie środowiska. Nie ukrywamy, że decyzja władz - mówiąc eufemistycznie - nie spodobała się nam. Włascicielom autocmentarza również. Wystarczy napisać, że w samym 2008 roku miejsce odwiedziło około 20 000 zwiedzających.

Koniec złomowiska nastąpił 19 września 2009 roku. Odbyła się wtedy ogromna aukcja, która zgromadziła około 3000 osób. Planowano sprzedawać jeden samochód na minutę. Ceny wywoławcze były bardzo przyzwoite. Na przykład Ford Mustang z 1969 roku trafił do nowego własciciela za zaledwie 50 franków szwajcarskich. Wspomniane Ferrari uzyskało cenę 4200 franków, a Porsche 356 poszło za 20 000 franków.

Podczas aukcji sprzedano dwie trzecie wystawionych samochodów. Pojazdy, których nie udało się sprzedać, poszły na złom, tym razem ten prawdziwy, z którego trafią do huty.