Zimowanie naszych skarbów

Niedawno od emerytowanego taksówkarza, który przejechał swoim mercedesem 115 prawie 700.000km dowiedziałem się, że powinno się podczas dłuższego postoju pojazdu parkować na deskach. Podobno ta izolacja do podłoża ma zapewnić oponom dłuższą żywotność.

Dla opon najlepiej jest nie mieć kontaktu z podłożem. Oraz przebywać w pozycji poziomej. Trochę trudno zrobić to z całym samochodem, ale nie jest to niemożliwe

A czy zdjęcia kobietek oznaczają, że autor miał na myśli ”zimowanie” nie tylko naszych samochodzików, ale i innych ”skarbów”?

Zimą uliczne reklamy mają raczej przechlapane.

Byle do wiosny!!!

Eee... my jeździmy także w zimie, jak nie ma zbyt wiele śniegu i na niebie pokaże się trochę słoneczka :) albo jak inne pojazdy w domu zawiodą i czymś trzeba zawieźć dziecko do szkoły ;)

Tak sobie czytam w różnych wątkach jak odwiedzacie w zimie kaczuszki. Szykujecie do sezonu. Tylko nie jestem pewien, czy koniec zimy, jeśli przyjdzie, coś zmieni w całej sytuacji. Dotąd wydawało mi się, że sezon, to przyjazny nam okres. Ale zeszłoroczne obrazki, z których jeden uwieczniłem, nakazują mi się poważnie zastanowić. Używanie samochodu w lecie wydaje się nieść same poważne problemy.