Moja Nowa Kaczka

Nie. Niewejdzie. Przewoziłem go Ranchem. (W tej krótkiej chili gdy go miałem)
A i tak ledwo weszło.

A do kompletu, do radioli mam Neptuna:

Fajne fanty ... moje klimaty :) Pozdrawiam

łał, super radiola, zazdroszczę. I jeszcze ta simca, nie masz już jej?

Simcę (konkretnie to był Talhbot) nadającą się do remontu jest znaleźć ciężej niż, nie wiem...sahartę. No, może trochę przesadziłem, ale nie aż tak bardzo.
Niestety, ta, moja ”kolorowa” do remontu się nie nadawała. Przynajmniej w moich warunkach.
To jest otwarte, samonośne nadwozie, a wszystkie elementy konstrukcyjne w niej, od przodu do tyłu miały...no, nie powiem, że dziury, bo dziur tam nie było prawie wcale, ale blacha na elementach niosących była już tak cienka, że przy mocniejszym walnięciu śrubokrętem dziury juz były. Mimo, że nie było rdzy.
Tak było WSZĘDZIE.
Poza tym miała pokrzywione tylne wahacze, sądzę, że regularnie ją przeładowywano.
Z plusów, włożony był wspaniały silnik 1.4 od BX-a na gaźniku razem ze skrzynią biegów.
Na prawdę świetny silnik. I skrzynia, skrzynie w simcach były piętą Achillesową. Padały jak muchy.

Potem miałem jeszcze przez chwilę drugą, (brązową) ale o tamtej to już taktownie zamilczę. Ta pierwsza, była przy niej ideałem.
Marzy mi się jeszcze kiedyś, ale szczerze wątpię, czy się jej dochrapię.

ło ludzie, to ja chyba już nie chcę tego
A jeszcze powiedz, że ten ogórek to też Twój?
To już by była na prawdę godna podziwu kolekcja absurdu

Ogórek nie mój.
Ogórek mojego taty. :)
Przesiadł się na ogórki z kaczek i jest zadowolony.
Tak twierdzi :)

Dziś była w Warszawie regularna Wiosna.
A w związku z tym i moja kaczuszka wystawiła dzioba z garażu. Po raz pierwszy w 2014 r.
No i otrzymała swoje nowe siedzenie

Zawodowo wygląda to siedzonko Pomału, pomału i będziesz miał koniec remontu.