Uszczelka klapki wlotu powietrza

Hmm. U mnie woda lała się na radio. Klapka i uszczelka były dorabiane przez któregoś z poprzednich właścicieli. Po wymianie obu części na nowe, oryginalne, wszystko jest dobrze. W czasie deszczu uchylam lekko klapkę, by poprawić cyrkulację powietrza. Szyby nie potnieją. Nowe klapki mają minus: widoczne ślady punktowego zgrzewania.

Co ciekawe, wszyscy tu piszący mają rację. Tak to jest z kaczuszkami. I to jest wspaniałe.

Widzę Wojtku, że trochę tęsknisz za przeciekami .Tą klapkę uchylasz nie dla cyrkulacji powietrza tylko po to aby złapać kilka kropelek .
W końcu Kaczka lubi wodę...... no nie ???

”Masz rację Adamie. Muszę się do tej kaczej filozofii trochę dopasować. Na razie zostawiam jak jest.

Może kiedyś zastanowię się jak zmniejszyć to tankowanie wody o którym pisze kolega Kryptek do trochę mniejszego poziomu.

W niedziele złapała mnie bardzo mocna ulewa w drodze i trochę się poprzelewało na ” Kokpit”.
Nie narzekam, ale wcześniej się z tym nie spotkałem.
Stąd pomysł o wymianie uszczelki.
[/quote]”

Podczas drogi na tegoroczne otwarcie sezonu złapała mnie ulewa (w zielonej kaczce) i przemókł mi dach, o klapce nie wspomnę, była to przyjemna, poranna rosa w porównaniu z Niagarą jaka lała się na głowę. Na szczęście Wojtuś poratował mnie dresem i bielizną.