TEX’TO2cv |
||||
2cvclub › 2CV FILMY - FOTKI - GA... › Znalezione w internecie › TEX’TO | ||||
|
Dodany: 2011-07-14, 13:33:15
Co myślicie o tej stylizacji? Dokonana w marcu tego roku we współpracy z mehari club cassis pod marsylią pod nazwą 2cv Tex’to.
|
![]() |
(rozmiar: 152.12 KB, pobrań: 58) | Pobierz |
---|
Dobre pytanie. Co o tym myślę?
Projekt na pewno bardzo prawidłowy i wykonanie też.
Ze smakiem. I wygląda nowocześniej niż wiele konceptów.
Prawie nie czuć w nim, że to przeróbka sylwetki z lat 50.
Powiedziałbym, że projekt jest lepszy niż wiele jeżdzących po ulicach.
Bo według mnie większość współczesnych samochodów ma podstawowe błędy designerskie.
Mamy więc nowoczesnego 2CV. Który jest teraz tak samo niekonsekwentny jak inne współczesne samochody.
To nie pasuje do 2CV bo nie służy do niczego oprócz stylizacji.
A stylizacja jest zaprzeczeniemn koncepcji 2CV który z założenia jest spartański. Wszystko służy w nim w pierwszym rzędzie do służenia a nie do wyglądania.
Tu wszystko służy do wyglądania.
Czyli niekonsekwentnie do reszty samochodu.
Ale - operując dzisiejszymi standardami, gdzie samochody się stylizuje (na to czym nie są), a nie projektuje (od początku do końca) jest to super projekt.
Rzekłem.
Tak, ta modyfikacja wydaje się dość spójna lecz niestety zabija bezpretensjonalność którą 2cv właśnie urzeka czy powinien urzekać - to czasem zależy już od właściciela...
Dyskusyjna jest też ”chłodna kolorystyka” w Tex’to - nowoczesnośc czy nawiązanie do seriA?
Piszesz Kuba, że 2cv po pierwsze miał być użyteczny, oczywiście, podobno jest też przykładem antystylistyki. Czyżby jego wygląd był zupełnym przypadkiem? Czemu więc projektem zajął się rzeźbiarz? Zastanawiam się nad tym. Dla mnie 2cv to bryła doskonała, harmonijna, której odpowiednika prędzej bym szukał w przyrodzie i kosmosie niż w świecie motoryzacji mimo oczywiście wielu interesujących aut.
W zupełności się z tobą zgadzam dodam jedynie, że jej harmonia wyszła właśnie z podporządkowania użytkowości.
I to nie forma 2CV6, bo już sporo w niej napsuli późniejszy konstruktorzy.
A genialność 2CV można to najprościej nazwać występowaniem ”Świętej trójcy”:
Jedność: formy, funkcji i treści
Pięknie powiedziane
Oczywiście to prawda pierwsze, wczesne 2cv to czyste nieskażone piękno-to wiadomo.
Ale 2cv6 ma 1 fajną ceche (chyba że miałes na myśli jakieś nieudane ulepszenia tech.)swoimi plastikami i klimatem twardo broni sie przed szufladką ”zabytkowy” i to akurat mi się podoba.
Gdy mijam kilkuletnie dziecko, ono mówi do mamy: ”zobacz jaki śmieszny lub dziwny samochód” a nie ”zobacz jaki stary albo starodawny”.
Gdybyś jechał ”TEX-em” (bo niechybnie tak by była spolszczona ta nazwa) - dziecko powiedziałoby:
”oo, mama, zobacz, TRANSFORMERS!” :-D
Prawdopodobieństwo usłyszenia tych straszliwych słów jest duże...
więc pozostane przy swoim ”niezabytkowym” i ”niefuturystycznym”.
Nie kupuje
Najbadziej nie udanymi przeróbkami w 2CV 6 jest według mnie:
1. Ogólny bałagan pod maską, czyli totalne nie przemyślenie przebiegu kabli przewodów itp.
2. Cały zestaw mocowania przednich drzwi.
3. No i rzeczywiście, plastiki.
Choć jak patrzę na ”Plastiki” które w kolejce przyjmowane są na zloty zabytkowych samochodów, to hmmm nie czuję kompleksów
Istotą dzieła sztuki jest odpowiedż na przestrzeń w jakiej powstaje, i czasową... i kulturową... i technologiczną... i jaką by tam...
Tandetne plastiki z lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych są super bo nie udają że są z lat pięćdziesiątych :)
Czy biorąc pod uwagę przestrzeń kulturową i technologiczną, typujesz jakiś współczesny samochód popularny do dzieła sztuki?