Pomóżcie uratować kaczuszkęCzy ktoś zainteresuje się bezdomną kaczką bez właściciela? |
|||||||||||||
2cvclub › CO NOWEGO NA FORUM? › Powitania › Pomóżcie uratować kaczuszkę | |||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 11:15:21
Kilka lat temu jakaś dziewczyna z mojego domu zostawiła swoją kaczuszkę na parkingu i chyba się wyprowadziła.
Załączniki
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 13:12:42
Owszem, serce boli, jak się na to patrzy....:(
Ostatnio edytowany przez: hurtownia2cv, 2011-12-09 13:16:13
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 14:11:19
Nie napisałem, że chciałbym posiadać to autko w dzisiejszych czasach - nie stać mnie na restaurowanie i posiadanie pojazdu zabytkowego. Napisałem, bo mam wielką sympatię dla 2CV i serce się kraje na jej dzisiejszy widok. Jeśli ktoś się zlituje, na pewno odnajdzie właścicielkę. (Mam nadzieję).
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 14:15:29
Przede wszystkim trudno mi uwierzyć w te obrazki z łodzi - barbarzyństwo i niesłychana znieczulica.
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 14:18:52
Ten przykład tylko pokazuje, jaki szacunek mają ludzie do cudzej własności. Chyba każdy z nas zna taki samochód, który gdzieś sobie stał w całkiem ładnym stanie wizualnym a z biegiem lat ktoś się włamał, ktoś skopał, ktoś skakał po dachu, kto inny wybił szybę i nasikał do środka. Ja znam przynajmniej 3 takie.
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 14:57:05
Z tym zwijaniem lada moment to bym nie przesadzał. Stała tam jak chodziłem jeszcze do podstawówki, 12 lat temu i wcale nie była piękniejsza. A zresztą o właścicielce i tej kaczce już tu było - w skrócie, właścicielka uważa że auto nabiera wartości i nie chce go sprzedać.
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 15:48:55
Jeśli mieszkałbym bliżej już bym działał! Mnie nie przeszkadzało ratować innego egzemplarza mimo że miałem do niego ponad 100 km.
Ostatnio edytowany przez: arekban, 2011-12-09 15:55:20
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 16:02:17
Ale Arku.....
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 17:37:22
@arekban
|
||||||||||||
|
Dodany: 2011-12-09, 17:52:36
Ja mam za daleko. Ale najprostsze co można zrobić, to wziąść ze sobą ducktape, sznurek, drut i plandekę, najpierw przykręcić tę klapę, dach nałożyć, podrutować, żeby to wszystko trzymało się kupy, dziury w dachu zakleić, drzwi pozamykać, na wszystko nałożyć plandekę i od dołu związać solidnie sznurkiem, żeby wiatr nie zabrał. Jeszcze tylko gruby marker i przepisać numery na plandekę. Nie wiem jak te stare opony, może gdyby je podpompować to by trzymały jakieśtam ciśnienie :D
|
||||||||||||
Liczba wyświetleń: 3560
Oglądasz posty
1-10
z 31
|
|||||||||||||