start remontu

Z całym szacunkiem dla piaskarza ale po tym co widzę to nadaje się on do piaskowania szyn kolejowych. Ewidentnie widać brak pojęcia i szacunku do starszych aut. Mój samochód był cały wypiaskowany, łącznie z drzwiami maskami... Nie powstało nawet pół wgniecenia na niczym. Pan. który się tym zajmuje działał również z Saurusa autem i efekt ten sam. Bierze się to z doświadczenia oraz umiejętności doboru piasku do pracy. Z tego co udało mi się od niego wyciągnąć to jak on powiedział do piaskowania ”papieru” bo tak nazwał blachę w 2CV dokonuje mieszanki odsianego nowego piachu i odwianego starego. Dzięki temu nie niszczy tej blachy i nie wygląda później jakby ktoś strzelał do kaczki ze śrutu... Natomiast co do położenia czerwonego podkładu typu UNIKOR na tę blachę nie chcę się już odzywać. Był to bardzo zły pomysł.

Popieram przedmówców... albo ma się dobrych fachowców jak koledzy w Łodzi.. albo wogule nie ma co myśleć o piaskowaniu.

Po za tym auto na fotkach oprócz tragedii po piaskowaniu raczej wogule nie było do niego przygotowane. Nie odkręcone i pomalowane podkładem klamki, zderzaki, silnik wycieraczek, pedały.... nawet kołpaki na kołach.. ehhhhh.... Zdjęcie drzwi i maski to 3 i pół minuty...

Najwięcej korozji mamy na tylych nadkolach a błotniki nie odkręcone :(

Mamy tu takie forum i wielu którzy swoje przeszli a ty takie fotki... :( I to fajny stary model.. lata 60-tę...

Może cos z niego zostanie.. ale komplet drzwi raczej trzeba wymienić.

Można go uratować, zrobić z niego szczura. Cały świat w czarny mat!
Czarny mat śnieżkę, całą budę wałkiem pomalować, zderzaki, koła i inne drobne elementy, lusterka itd. w mocną czerwień a potem postarzyć, w środku czerwony skaj (ekoskóra to badziewie), a jeszcze na zewnątrz pinstripe. Pod lusterkiem powiesić kostki do gry a zamiast odbojników na przednim zderzaku metalowe czaszki

W tej opcji nie trzebaby nic z zepsutych elementów wymieniać ani nawet grama szpachli używać Postuję mniej więcej moją wizję (z neta zdjęcie):

Zwracam uwagę, że ”Takich drzwi” nie da się kupić ”nowych” po70 roku miały zupełnie inne przetłoczenia przy zamkach.
Mozna ewentualnie bawić się w ”wycinanie” i ”przespawywanie” elementów mocujących zamki. Albo szukać ich w używkach na e-bayu albo na którymś zlocie światowym na ”kramach” .

Coś czuję, że wiem do jakiego projektu przydałyby ci się pofalowane drzwi.

Jak myślisz o tym, o czym ja myślę, to...
- po pierwsze: cichosza!
- po drugie: ...W TYM ROKU to już na pewno chcę go zrealizować :-p

karas8383 - pisz a poradzimy coś zanim zainwestujesz w kolejne części.
Tak jak pisał Kuba - drzwi od Twjego modelu róźnią się od tych z lat 80 tych.. więc może warto skonsultować sie z kimś przed zakupami.

Uratować się da każdy egzeplarz .... ale w niektóre trzeba włożyć nieco więcej części i pracy...

A szczerze mówiąc patrząc na stan ogólny zachowania kaczek z tych roczników (a tym bardziej stan zachowania wielu nowszych) to na prawdę nie jest najgorzej.