po malutku zaczynam...

Dzięki za informację. Widzę że mieliśmy te same problemy. Smaru napchałem aż do bólu z każdej strony, napychałem od strony większej szczeliny i obracałem aż wejdzie dalej - i tak kilka razy aż łożysko ciężko obracało się pod naporem smaru. Zaklepane punktakiem nakrętki w zwrotnicach rozwierciłem wiertłem 3,2 ale niestety bez grzania tylko w samym imadle z odpowiednim kluczem z dużą dźwignią ani rusz. Na szczęście to już poza mną. Never again - jak mówię serbo-chorwaci.

Wpadłem na wspaniały pomysł zaraz potem jak przeczytałem napis na pewnym materiale codziennego użytku. Otóż wszyscy narzekają że kończą im się szybko klocki hamulcowe. Ja ten problem rozwiązałem raz na zawsze - będę podkładał w mojej cytrynie pod zużyte klocki właśnie... taki papier toaletowy. Przemyślałem także system zabezpieczenia gdyby coś poszło nie tak. Planuje z drewna lipowego wystrugać sobie i powiesić gdzieś koło kierownicy, w widocznym miejscu specjalnie zaprojektowany elektroniczny wyświetlacz ostrzegawczy. W przypadku awarii systemu (co oczywiście jest niemożliwe) na moim wyświetlaczu pojawi się napis KLOCEK - wtedy biegnę do bagażnika po nową rolkę i załatwiam problem. Czyż to nie wspaniała idea?!
W ramach walki z obcym kapitałem a przy okazji remontu układu hamulcowego zaparzyłem sobie zielonej herbatki - od dzisiaj będę ją nazywał LHM
Pomysłodawca najbardziej dogodnego miejsca na wyświetlacz zostanie nagrodzony kompletem śrub M7 wraz z nierdzewnymi podkładkami i nakrętkami(wraz z kosztami przesyłki). Te rzeczy nie będą mi już więcej potrzebne ponieważ stwierdziłem że wszelkie niezrozumiałe dziury gdzie były jakieś głupie śruby najlepiej zalać parafiną z palącej się świecy.
Zapraszam do konkursu!

Mam swój typ:
Jako, że napisane jest, że się ”nigdy nie kończy” w takim razie sygnał ostrzegawczy też nie musi być w najlepiej widocznym miejscu, po co, skoro się ”nigdy nie kończy” Proponuję więc zainstalować go tam, gdzie i tak sie nigdy nie patrzy, czyli (najlepiej) w miejsce prędkościomierza:)

A jeśli chodzi o LHM, to krajowe zamienniki już są na rynku:

Oj Kuba, na sam widok tego trunku chyba kilku z nas już się chwieje albo już nawet chodzi na czworaka po błotku :)

nie ma to jak LHM na otro :)

Kuba rozwaliłeś mnie tym napOjem. A pomysł z prędkościomierzem jest bardzo wysoko oceniany przez bardzo wysoką komisję - widzę że jesteś wyznawcą hasła: bezpieczeństwo przede wszystkim. Czekamy na dalsze propozycje.

proponuję aby już nie biegać po rolkę do bagażnika aby rolkę podłączyć od bagażnika do klocków, wtedy automatycznie będzie się klocki uzupełniać.

co do wyświetlacza..........zamontowałbym u teściowej, ona zna się najlepiej na klockach

a gdzie kupiłeś śruby? W Polsce w sklepie?, pytam z ciekawości....

Śruby kupiłem w Polsce w firmie Techstal z Bydgoszczy. Oczywiście usłyszałem że to są niepopularne rozmiary ale dali radę. Najbardziej zależało mi na nierdzewnych nakrętkach i podkładkach. Niestety śrub ocynkowanych M7 trzeba kupić po 200 sztuk (kupiłem długości 30, 45, 60) nakrętek 500 sztuk podkładki sprężyste i zwykłe po 1000 sztuk. Wszystko kosztowało 340 PLN. Reszta będzie wykorzystana do innego projektu.

Skoro obudowa wyświetlacza ma być z zacnego drewna lipowego, to powinna być dobrze eksponowana. Proponuję (może nie jakieś wyszukane i oryginalne miejsce,ale za to wyeksponowane) wyrzeźbić z tego zacnego drewna taki sam kształt jak ruchoma wewnętrzna część popielniczki i umieścić w wyrzeźbionym na froncie okienku wyświetlacz.

Ooooooooooooo LHM jakie to miłe wspomnienia.......
Marianie !!! gdzie jesteś !!! Wzywamy Cię !!!!