arekban - historia mojej pierwszej 2cv...

Kuba, ”kiedy się da, to się da”
Ale zauważ, że Arek pisze: ”Podłogę przednią już ktoś robił spawająć ją brutalnie do ramy.
Tył zgnity kompletnie... mam dylemat co robic z tylnym nadkolem i tylnym pasem świateł, bo tam kilka blach nachodzi na siebie a w środku jest sama rdza.
Tylne ogony to mieszanina szpachli i kitu...”

.....w takiej sytuacji - żadne mikstury, choćby najcudowniejsze - już nie pomogą...
No chyba, że kupowane od...... Gandalfa

A ja jestem tego samego zdania co Kuba. Ja wierzę, że takie stare i piękne samochody mają ”duszę”, a wycinając i wymieniając kolejne części pozbywasz go po kawałku tej duszy. Ale to tylko moje zdanie, a ja jestem dziwny... :)

Kuba - popieram !
Będę ratował swoją budę. Z pewnością nie obejdzie się bez ostrego spawania, ale jeśli zabezpieczy się to wszystko prawidłowo to myślę że będzie dobrze.
Oprócz tyłu wiekszej tragedii nie ma. Progi, słupki, góra i prawa strona są całe.

Tylne nadkola, tylny pas, miejsce pod tylną kanapą oraz wszystko co styka się z ramą ze względu na styk dwóch blach jest najwrażliwsze.
Jestem więcej niż pewien, że niejedna kaczka byłaby nieźle dziurawa gdyby się do niej dobrać jak do mojej (chyba że stosujecie regularne kąpiele w specyfikach ;)

Kuba napisz więcej odnośnie Waszej ”rodzinnej” technologii zabezpieczeń profili zamkniętych. Będę napewno czymś swoje zalewał.

I tu się z Kubą nie zgodzę a rzadko się tak zdarza. Uważam że jeśli są dostępne części lepsze od tych które mamy to trzeba z tego korzystać. A ratować wszystko co się da to jeszcze trochę musimy poczekać. Jeśli znajdzie sie buda wymagająca drobnej blacharki i zabezpieczenia antykorozyjnego to trzeba ją kupić:
-w sumie pewnie wyjdzie taniej
-mniej czasu to zajmie
-nie będzie spawana w tak wielu miejscach
-przy dobrym zabezpieczeniu i stałej kontroli właściciela posłuży długo i będzie to oryginał bez żadnych wstawek itp.

Ja juz nie będę zmieniał ale z chęcią zmienił bym część budy która była klepana i naprawiana blacharsko, cały tył od końca podłogi.

Właśnie wróciłem z garażu. W związku z tym że nie chcę byś gorszy od Radzika postanowilem częściej dłubać przy kaczce kosztem kawałka nocy.
Mam plan do początku lutego skończyc blache w budce.

Dziś odpaliłem po raz drugi migomat i poćwiczyłem trochę (pierwszy raz ćwiczyłem na obudowie od pralki automatycznej która czekała na wyjazd do recyklingu ;)

Dziś moja kaczka otrzymała pierwszy - o 25 lat młodszy od reszty organ...

Wycinając stare nadkole i podłogę bagaznika widać przyczynę mocnej korozji tyłu - kaczka dostała kiedyś strzał w lewy tył o czym świadczą stare wstawki w nadkolu, podłodze i na lewym ogonie.
Nadkole trudno by było łatać. Zgniło mocowanie pasa i odbój zawieszenia a na reszcie dziury i szpachlówka a pod nią rdza.

czekamy na dalszą foto relację :) Tak mniej więcej przeprowadziłeś już symulację kosztów?? Planuje zabrać się za blacharkę tylko trudno mi ocenić koszty. Stan mojej kaczki - rdza - progi, podłoga nadkola, ogon i jeszcze pewnie kilka miejsc o których nie mam pojęcia.

micrograf - nie liczyłem i nie mam zamiaru liczyć bo bym się załamał. Kupiłem rok temu drogie auto i teraz liczenie kosztów by mnie dobiło. Poprostu jak mam kasę to kupuje i robie.
Co do Twojego remontu wszystko zależy od tego jakiej technologii naprawy chcesz uzyć: naprawa i dorabianie czy nowe częsci.

Ceny części masz dostępne a ceny roboty - nie mam pojęcia - jedyna robocizna za jaką zapłaciłem do tej pory to wydatek 20 zł za zdjęcie opon z felg i 50 zł za dotoczenie elementów do układu kierowniczego.

Do listy Twoich skorodowanych miejsc dodałbym jeszcze przypuszczalnie:
- przedni pas nad klapką wentylacyjną (to się okaże po wyjęciu przedniej szyby),
- blacha pod śrubą mocującą przednie błotniki przy progu (z obu stron)
- dół tylnego panela pod tablica rejestrcyjną.

Tutaj masz fotki co przeważnie kryje się pod tylnym panelem i tańszy sposób jego naprawy http://www.deudeuche-world.com/Tuto/Carrosserie/2008-04-arriere/page1.php

A co dotaczałeś do ”układu kierowniczego”? i dlaczego?

Kuba - miałem luz na pierścieniu który dość cieżko było wymienić. Fabryczmie mocno zaprasowany. Fachman wymyślił wiec sposób wytaczając rowek w pierścieniu i wstawiająć specjalne twarde tworzywo stosowane w łożyskach. Zobaczymy jak się sprawdzi. Nawet jak sie delikatnie wytrze to nie bedzie metalicznych stuków.