Nasze kaczuszki i kaczątkaczyli wieści z Szuflandii |
||||||||||||||||
2cvclub › 2CV FILMY - FOTKI - GA... › Nasze ”kaczki” › Nasze kaczuszki i kaczątka | ||||||||||||||||
|
Dodany: 2013-05-10, 16:09:09
futro Gdybym tylko mógł, kaczuszką jeździłbym nawet do toalety. Taka to przyjemność i frajda. kryptek Futrzaczku ![]() ![]() ![]() Można te przyjemności połączyć w prosty sposób. Przerobić garaż na … Na wakacjach mogłem przy śniadaniu zerkać na auto stojące w garażu. Zatem Futrzaczku do dzieła. ![]()
|
![]() |
(rozmiar: 50.46 KB, pobrań: 38) | Pobierz |
---|
Szary furgon Citroën 3CV (w skali 1:43 Eligor ELI100518) prezentuje się bardzo ładnie.
![]() |
(rozmiar: 154.74 KB, pobrań: 46) | Pobierz |
---|
Polecam modele Christoffa:
http://lespetites2cvdechristophe.skynetblogs.be/
Dwa z tych miniaturowych samochodów przedstawiałem już tutaj http://2cvclub.frix.pl/temat/216123/nasze-kaczuszki-i-kaczatka/3 Teraz mam trzy. Z pozoru są takie same. Wszystkie pochodzą z fabryki Bruder Spielwaren z Bawarii. Fabryka założona została przez Paula Brudera w 1926 roku. Zabawki w skali H0 wprowadziła do produkcji w 1978 roku, zaś uproszczone miniaturki samochodów w tej skali trafiły na rynek cztery lata później. Wśród ośmiu samochodów pierwszej serii znalazły się aż dwa Citroëny: CX Break i 2CV. Zestaw, mimo uproszczonego wykonania (a może właśnie dlatego) zrobił międzynarodową karierę. Samochodziki Brudera trafiły do NRD, gdzie sprzedawano je w foliowych woreczkach pod marką PIKO oraz na modelach piętrowych wagonów PIKO do przewozu samochodów. W Brazylii znane są pod marką Top Car,
a wyróżnia je to, że mają lakierowane nadwozia. Na rynku kolumbijskim spotkać je można z wytłoczonym na podwoziu napisem „Made in Colombia”. Są gorszej jakości. Część z nich wyróżniają w sposób szczególny fluorescencyjne barwy.
(Łukaszu kup proszę i dla mnie jak spotkasz jakiś!). Produkowane były też dla portugalskich firm Fanabri (sprzedawała je pod marką Gulliver Top Cars) oraz IHC.
Ciekawe, że znany niemiecki producent modeli kolejek Märklin, słynący z precyzji wykonania, miał te auta w swojej ofercie. Ponieważ marka zobowiązuje, więc sprzedawał je jako Primex. Zestawy te były pakowane staranniej niż te przeznaczone na enerdowski rynek.
Dziwne, że samochodziki te sprowadzono do NRD. Tu powstawały bardzo ładne modele w skali H0. Wystarczy popatrzeć na miniaturki Wartburgów 311 i 353 czy Trabantów 601 z innych wytwórni. Oczywiście nie dorównywały one jakością modelom Wikinga. Te ostatnie miały niezwykle precyzyjne wykonane detale, a zwłaszcza koła i osie. Po lekkim pchnięciu modelu toczyły się one długo po biurku i to po linii prostej. Koła nie kołysały się. Równe, precyzyjnie osadzone osie, nie zacinały się. Nie turkotały też żadne wystające nadlewki na kołach. Może PIKO nie chciała kupować w konkurencyjnych zakładach w kraju? Może te od Brudera były tańsze zważywszy na prostsze wykonanie i korzystny urzędowy kurs Marki NRD do DM? PIKO trochę eksportowało na Zachód i mogło sobie pozwolić na zakupy w tej strefie.
Pamiętam, że gdy zobaczyłem te miniaturki w sklepach „Składnicy Harcerskiej” nie miałem ochoty na ich zakup. Teraz przeciwnie. Dlatego cieszy mnie, że z tej serii mam te różne miniaturki Bruder.
Ten trzeci Citroën – żółty – jest pierwowzorem. Pod spodem ma napis „Made in W. Germany”. Dwa poprzednio przeze mnie przedstawione mają napis „Made in Germany”, ale między „in”, a „Germany” zionie wielki odstęp. Ślad po dużym wu
i kropce - „W.” Myślałem początkowo, że te dwa made in Germany przeznaczone były na rynek enerdowski. Trudno mi wyobrazić sobie, by zestawy do NRD sygnowane marką PIKO mogły być sprzedawane z informacją, że pochodzą z Niemiec Zachodnich. Chociaż dla ludzi zza żelaznej kurtyny wszystko co pochodziło stamtąd było a priori lepsze. Dla władzy było jednak wstydliwe. Jednak nie są to modele z czasów NRD. Oba mają oznaczenie cє (Conformité Européenne) wprowadzone w 1993 roku. Pochodzą zatem z czasów, gdy na mapie Europy w miejsce EWG pojawiła się Unia Europejska jednocząca coraz więcej państw, a NRD, ze swoją „socjalistyczna demokracją” zniknęła bezpowrotnie. Niemcy zjednoczyły się.
Duże „W” i kropka. Tak w malutkich rzeczach odciska się wielka historia.
Może ktoś ma taką miniaturkę bez „W” i „cє”? Oznaczałoby to, że była jeszcze jedna wersja. Dla NRD, której skrót w wersji niemieckiej DDR dał asumpt do powstania żartobliwej nazwy - oczywiście nie używanej nawet w prasie - dederon. Młodsi mogą sprawdzić w Wikipedii, co to takiego.
![]() |
(rozmiar: 130.11 KB, pobrań: 44) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 122.23 KB, pobrań: 39) | Pobierz |
Kaczuszka w zabytkowej alei lipowej pod Jarosławiem...
![]() |
(rozmiar: 182.02 KB, pobrań: 42) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 218.87 KB, pobrań: 40) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 226.4 KB, pobrań: 43) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 164.22 KB, pobrań: 39) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 164.57 KB, pobrań: 34) | Pobierz |