Początek drogi :) |
||||||||||
2cvclub › TECHNIKA KACZKOWA › Renowacje Citroenów 2CV › Początek drogi :) | ||||||||||
|
Dodany: 2011-02-07, 21:14:19
Kuba czy ty masz nas za idiotów? Zobacz załącznik, nie wmówisz mi że to fabryczne :P
Ostatnio edytowany przez: Saurus8, 2011-02-07 21:19:17
|
![]() |
(rozmiar: 143.05 KB, pobrań: 95) | Pobierz |
---|
Kuba myślał o tym ”pionowym” FABRYCZNYM NACIĘCIU, a Ty mówisz - o ”poziomym” PĘKNIĘCIU.
Tak więc - racja leży (jak zwykle...) pośrodku
Osobiście z fazował bym to pęknięcie i porządnie zalał migomatem. Następnie przeszlifował na wymiar i po temacie. Podczas łamania ramy, kolumna przenosiła potężne obciążenie. Na nowej ramie to zjawisko nie wystąpi, spaw będzie trzymał - wzmacniał tuleję, a przenoszenie sił skrętnych będzie wykonywała górna część kolumny ( tulei ) - nie uszkodzona. Śruba z obejmą zespalała wszystko w całość i dalej będzie spełniała swoje zadanie.
![]() |
(rozmiar: 40.73 KB, pobrań: 83) | Pobierz |
---|
Myślałem o tym. Nie wiem tylko czy będzie tak łatwo, takie elementy są utwardzane po obróbce ubytkowej, pęknięcie jest tylko na wierzchu w najtwardszej warstwie (z tego co widzę nie przeszło na wskroś chociaż wpust pokrywa warstwa smaru i nie mam pewności).
Nie wiem też czy chcę ryzykować z takim elementem jak kolumna kierownicy, poza tym najpierw jeszcze musiałbym sprawdzić czy kolumna się nie odkształciła i nie ma bicia. Zobaczymy ile potencjalnie będzie mnie kosztować sprawny element.
DOKŁADNIE TAK!
Przy prawidłowej geometrii ramy (nowej lub naprawionej) -siły działające na tę kolumnę - są niewielkie, i działają w niegrożnej dla tego spawy płaszczyznie.
Więc - migomat w rękę, albo do dobrego spawacza. i po kłopocie
Niestety całość się skrzywiła i ma kilka mm odchylenia na końcu. Uważam że naprawa kolumny o której wiadomo że i tak jest krzywa i będzie stawiała dodatkowe opory mija się z celem.
Dzisiaj początek demontażu. Przez to skrzywienie trudno zderzak z przodu zdjąć z całym mocowaniem. Z blachą dzisiaj odkrytą nie jest tragicznie chociaż szczególnie we wnętrzu prawego błotnika trzeba zdjąć całego baranka czy inny bitex i się przyjrzeć bo jakieś tam dziury są.
Wczoraj zaczęła a dzisiaj już mocniej kaczka puszcza spaliny gdzieś z okolic silnika, przy pierwszym odpaleniu na zimno w ogóle przez chwilę zadymiła niezbyt ładnie. Wcześniej tego na pewno nie było a w ogóle to pracuje cicho i ładnie odpala. Stawiacie na łączenia, kolektory itp. czy coś gorszego?
![]() |
(rozmiar: 294.01 KB, pobrań: 78) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 262.49 KB, pobrań: 81) | Pobierz |
![]() |
(rozmiar: 216.08 KB, pobrań: 63) | Pobierz |
Stawiam na wydmuchane podkładki spod kolektora wydechowego. Nieszczelności powstałe w ten sposób (po samym zaworze) powodują że przy wyższych obrotach prędkośc przelotu spalin jest tak duża, że nie wudać dymienia, ani specjalnie głośno nie jest. Al własnie przy startowaniu kiedy prędkości jeszcze nie ma, wtedy widać.
Pan kierownik nadzoruje mnie przy robocie, czasem przysypia
![]() |
(rozmiar: 543.7 KB, pobrań: 86) | Pobierz |
---|---|---|
![]() |
(rozmiar: 192.62 KB, pobrań: 65) | Pobierz |
Kuba, w takim tempie wyjedziesz za tydzień, a nie na wakacje.
Gratuluję zapału.