Widziałem szczecińską Kaczkę

Znalazłem! W marcowym numerze Motoryzacji [3/7 1947].

Tytuł: 1630 nowych samochodów osobowych zasili polski rynek.

Tekst zapowiada nadejście do kraju zakupionych na potrzeby instytucji państwowych, samorządowych oraz spółdzielni między innymi ok. 650 Citroenów. Przewidywana wówczas cena to ok. 900 000 - 950 000 zł. Oprócz nich zakupiono 350 FIATów 1100 oraz 630 Chevroletów. Te Chevrolety to oczywiście model Fleetmaster nazwany przez ulicę demokratką. Miesięcznik donosił, że pierwsza partia 50 sztuk Chevroletów przybyła do Gdyni z Kopenhagi 3 marca na statku ”Carelli”. No cóż. Władzy coś się należało.

Na zakończenie dodano, że ”jest rzeczą prawdopodobną, że niewielka ilość sprowadzonych pojazdów zostanie sprzedana na wolnym rynku - osobom prywatnym...”

Kryterium wyboru BL były oczywiście osiągi, a zwłaszcza szybkość maksymalna, pozwalająca jak zapewne tłumaczono sprawnie walczyć z reakcją.

Kryptek brawo!
Tak na marginesie nadmienię, że BLka pięknie się sprawuje, silniczek tylko cichutko mruczy i dzięki zastosowaniu podkładu sprężynowego zupełnie nie przenosi drgań na budę. Super to wygląda, silnik się kołysze a buda stoi sztywno! W ogóle silnik umiejscowiony jest odwrotnie, za gilem mamy skrzynię biegów! Ciekawostką tej Cytryny jest dużo oryginalnych części i detali, np. wewnętrzne wykładziny drzwi, podsufitka. W ogóle autko pięknie utrzymane i co najważniejsze jeżdżące a nie stojące w muzeum. Renowację przechodziło w Holandii.

ps. Majk miał spotkanie z byłym kierowcą pierwszego, powojennego prezydenta miasta Szczecin, Piotra Zaremby. Prezydent jeździł właśnie BL 11.
http://sedina.pl/index.php/2009/01/27/pan-jzef-znowu-zasiad-za-kierownic-citroena/

Dla ciekawskich.
http://sedina.pl/index.php/2008/11/23/jedziem-z-prezydentem-zaremb/

Miłej Majówki dla Forumowiczy

Czy to czasem nie ta BLka, która miała okazję pojawić się na stronach Classicauto, jak mnie pamięć nie myli, w dziale ”jak żyć z...”?

Magiczne te foty!