Moje tragiczne przygody z kaczka |
||||
2cvclub › TECHNIKA KACZKOWA › pomoc techniczna › Moje tragiczne przygody z kaczka | ||||
|
Dodany: 2011-04-09, 08:01:19
Bywam czasem i u tego fachowca od bebnow. Zreszta on robi przerozne uslugi mechaniczne.A wiesz, ze on mieszka na Pradze,t.j. dobre ok. 10 km od warsztatu i codziennie! chodzi wraz z pieskiem,sporym wilczurem, z domu do roboty?
|
|||
|
Dodany: 2011-04-22, 20:20:24
KAC-owicze. Z okazji Wielkiej Nocy zafundowalem sobie odrobine przyjemnosci. Od trzech lat dreczylo mnie, ile ta niebieska kareta wyciagnie. Nie robilem wczesniej prob, bo nie bylem pewien,czy wszystko! jest nalezycie sprawne,wyregulowane,ustawione itp. Cos dziwnego jednas zadzialo sie po zrobieniu wszystkiego idealnie jak nalezy. Jak napisalem wczesniej krztyszenie sie Kaczki przeszlo jej samoistnie. Tydzien temu,w sobote, jezdzilem caly dzien i bylo jak nalezy. Wieczorem w niedziele cos znow sie zadzialo,jak poprzednio. Po zdjeciu nogi z gazu - gasla.Dowloklem sie jakos do garazu operujac prawa noga jednoczesnie i gazem i hamulcem. Mam to opanowane z b.dawnych czasow,z jazdy owczesnymi gratami. Dzis uzbroilem sie w nowe przewody W/N, swiece i kondesator,by ew.wrocic do klasycznego zaplonu w miejsce elektronicznego.Wyjechalem. Wszystko hula jak nalezy. I dobrze i zarazem nie za bardzo. Nie ma czego i gdzie szukac. Nie lubie takich sytuacji, bo nie wiadomo kiedy,a raczej wiadomo, ze awaria musi! wrocic w najbardziej gardlowym momencie. Pojechalem wiec przegonic Condese i albo ona mnie,albo ja ja. Niestety,wszystko idealnie. Postanowilem wiec w koncu zbadac jej V - max. Wyszlo rowniutko 90 km/h I ani deka wiecej. Co dziwne, ze czy pod lekka gorke,czy tez z takiej samej gorki,czy z wiatrem, czy pod - zawsze strzalka dochodzila do 90 i ani mniej,ani wiecej. Widze wiec, ze z klasycznymi Kaczuszkami w probie predkosci przegrywamy. Trudno.
|
|||
|
Dodany: 2012-01-05, 21:54:42
Chciałbym zapytać o ten zaworek przeciwzwrotny, w którym miejscu go drogi Rosikonie montowałeś? Przed pompą paliwa, za pompą przed filtrem paliwa czy za pompą i za filtrem paliwa?
|
|||
|
Dodany: 2012-01-06, 02:22:35
W.D.@ Zalozylem go na pionowym kawalku przewodu tuz nad pompa. Nie wiem czy w tym zamknietym na amen zaworku jest sprezynka dociskajaca mambrane, wiec to dla pewnosci, ze membranka sama sie docisnie. Chociaz fabrycznie w Ladzie te zaworki /2szt/ byly zamontowane poziomo. I dolozylem jeszcze przezroczysty filterek paliwa, ale juz poziomo, tuz przed gaznikiem. To do podgladu co tam sprzedaja w CPN-ach i czy juz nie wyjechalem rezerwy.
|
|||
|
||||
|
Dodany: 2012-01-06, 12:34:52
Bo tak jest najlatwiej i chyba najskuteczniej. Nie jestem pewien czy ten zaworek zamyka sie idealnie. Nie mialem czasu sprawdzic doswiadczalnie, na stole w kuchni. Bo jak napisalem,pierwszy kupiony przepuszczal jak zwykla rurka. Troche sie podkurzylem i drugi szybko zamontowalem bo chcialem juz zobaczyc efekt udoskonalen. Przyznam sie, ze po dwoch miesiacach ostatniego postoju musialem ze trzy razy zakrecic. Wczesniej ,bez zaworka, tak krecilem po tygodniu,dwoch.
|
|||
|
Dodany: 2012-01-07, 14:50:44
Jakos malo sie na naszym forum dzieje. Za oknami smetnie. Do sezonu daleko... To moze Was rozsmiesze. W ub. roku pojechalem na sympatyczny,relaksowo, turystyczny VII Wolominski zlot... Tak sie zlozylo, ze w tym czasie wpadli do Kraju moi trzej super kumple z mlodosci. Dwaj z Chicago i jeden z Italii. Wyjezdzalismy z Warszawy w czworke. Wszyscy slusznej wagi. Z tylu zasiadl najsluszniejszy/ nie tylko wagowo/ , Robert Stpiczynski, znany i uznany mistrz pedzla. Na pierwszym ostrawym zakrecie przy Marsa cos chrobotnelo i urwal mi sie prawy tylny blotnik. Okazalo sie, ze przy tym obciazeniu i ostrym skrecie kolo ociera o blotnik. Podwiazalismy blotnik sznurkiem do budy. Reszte trasy przejechalem ostroznie jak z jajkami.Panowie, wrodzone lenistwo nie pozwala mi rozgryzc czym trzeba pokrecic by troche usztywnic tyl. Zauwazylem tez, ze kareta,bez obciazenia lewa strona jest blizej ziemi. Czy mozecie wskazac mi srubki odpowiedzialne za sztywnosc?
Ostatnio edytowany przez: rosikon, 2012-01-07 15:08:56
|
|||
|
Dodany: 2012-01-07, 16:52:42
rosikon Panowie, wrodzone lenistwo nie pozwala mi rozgryzc czym trzeba pokrecic by troche usztywnic tyl. Jeśli chodzi o podniesienie to tym prętem między 1 a 2 trzeba pokręcić, ma on wycięcia na klucz 10tke.
|
![]() |
(rozmiar: 40.71 KB, pobrań: 53) | Pobierz |
---|
Tomku,dzieki za podanie rozwiazania na talerzu. Dreczyl mnie ten feler, a nie chcialbym czegos sknocic. Rozkrecic czegos nie od rzeczy. Powiedz tylko czy musze odpiac te koncowke ”1” z oczkiem, od wachacza? Czy tez ten pret wkreca sie i wykreca z tej koncowki? A jesli ten pret jest juz wkrecony w koncowke z oczkiem do oporu? Czy dobrze kombinuje, by usztywnic zawieszenie musze skrocic te prety /przez wkrecenie/? Nic tam nie pokiereszuje wewnatrz gdy wkrece je, nawet do oporu, od strony cylindra ?