Opony dla 2cv

Po co przepłacać? Mam Toyo, made in japan i bardzo je sobie chwalę. Ostatnio jeżdżę bardzo dużo. Są rewelacyjne, ciche, dobre na deszcz i słońce.

Ja mam też 135/80/15 firmy Matador, jest to bodaj produkcja słowacka. Z takimi oponami już kupiłem kaczkę i absolutnie nie narzekam, są okej.

Skoro mówimy o oponach, to ja ”pochwalę się” na jakich wróciłem z wyprawy do Lwowa... oczywiście jeszcze trzymały ciśnienie, ale jasnym jest, że nie należy na takich oponach jeździć :) Zwrócę uwagę, że te poważne pęknięcia były od wewnętrznej powierzchni i wcale nie było ich widać... A tak już całkiem na marginesie - to poprzedni właściciel mojej kaczuszki założył na tył opony 145/65

Piękne miałeś kapcie. Wielki czas aby zmienić.

A ja mam na swojej białej raczej nie spotykane UNIROYAL RALLYE 280 - 125SR15.
Bardzo fajny bieżnik. Prowadzenie jak dla mnie wzorowo...
Fajnie piszczą na ostro pokonywanych zakrętach u upalne dni ;). Ale to pewnie każde opony 125 tak się zachowują.

Bardzo klasyczny bieżnik. A piszczenie to myślę raczej kwestia mieszanki gumy niż szerokości opon (?)

Mam też na zimę (którą i tak nie jeżdżę) MICHELIN X M+S 135R15
Znakomite trzymanie w błocie i w terenie... W zimie nie wiem :) bo nie zdążyłem zrobić testów.

Kiedyś założę je na jakąś kaczkę 4x2 albo nawet 4x4 która będzie przeznaczona do taplania się w błocie ;)

Wielka szkoda że nie ma u nas wielu entuzjastów choćby takich skormnych jazd:

Oj tak :) Pisk gum, wygięte koło i budka wychylająca się na bok - to jest to!

Piszczenie to sprawka bardzo prostej, a wręcz prymitywnej geometrii zawieszenia w kaczce i tego jak ustawiają się koła w zakrętach. Taki urok, w zamian za to całe ”zrobienie geometrii” sprowadza się do ustawienia zbieżności kół za pomocą miarki i kawałka sznurka :)